24 February 2014

niespelnione kosmetyczne obietnice roku 2013

Hej Ho!

Ciezko mi bylo nazwac ten post.. myslalam, czy moze pasuje tu okreslenie buble... do niektorych tak, ale przede wszystkim zauwazylam, jak czesto producent obiecuje za duuzo...duzo za duuuzo... tylko po co!?

Chcialam, by bylo zwiezle i krotko... Czy sie udalo? Zapraszam do dalszej czesci...
  • korektor do brwi (Delia Onyx) - poprzednia wersja: tania i swietna, obecna: lejaca i nic nie utrwala, ale ale gdy kupilam go po raz kolejny... bylo znow tanio i dobrze. Wiem, ze inne osoby, tez zauwazyly, ze cos sie pochrzanilo stalo zlego z formula (podobno zmieniono tylko opakowanie:P). Wiem, ze moze niewiele osob zwraca na to uwage, gdy kupuje tanie produkty, ale ja nie lubie takich niespodzianek - co partia produktu to inna jakosc:/


  • serum do brwi (RapidBrow) - kupilysmy z dziewczynami w promocji, wiec cena nie bolala az tak bardzo. Stosowalam je wedlug zalecen i co? Niestety slabo. Nie powiem, ze nic, ale jak za taka cena nawet w pomocji, powinno byc lepiej i wiecej (brwi!). Moze sie pokusze o wrzucenie zdjec i swoich zapiskow, bo z wielka nadzieja podchodzilam do tego produktu;/ 


  • koloryzujacy zel do brwi (Anastasia Beverly Hills) - tutaj bede narzekac na kolor, ktory mial by dla brunetki, a moje po uzyciu wygladaly rudo a jesli  ma sie liche brwi jak moje to widac na nich wszystko! Dla mnie nie do pojecia, bo firma specjalizuje sie w produktach do brwi;/ Uzywam od czasu do czasu by zuzyc, bo produkt sam w sobie jest dobry, ale chyba czasem bezpieczniej jest kupic zel bezbarwny.



  • gleboko  oczyszczajacy zel do  twarzy (Vichy Normaderm) - uwaga!uwaga! moj ulubieniec roku 2012, ktory z czasem zaczal mi tak szkodzic, ze nie moglam dojsc do ladu ze  swoja twarza. Wysuszal, podraznial, a moja skora zaczela swirowac;/


  • odbudowujacy szampon do wlosow farbowanych (Phyto Phytocitrus) - to jedna wielka smierdzaca pomylka. Zamiast oczyszczac moje wlosy, szampon oblepial je, nadbudowywal kolejne warstwy, ktore musialam zmywac innym szamponem. Az takiej "ochrony" wlosow nie potrzebuje:/



  • "odzywka" 8w1 (Eveline) - celowo napisalam odzywka w cudzyslowie, bo to, ze paznokiec walczy i rosnie w sile (u niektorych!) albo sie poddaje a plytka zaczyna chorowac (dobrze ze spostrzeglam to w pore, bo wiem ze niektore dziewczyny nie mialy tyle szczescia) to nie jest odzywianie! Tak, jest wiele odzywek z formaldehydem, moze nie trzeba go unikac (do okreslonego stezenia!), ale tego produktu nie moge polecic:/


  • baza peel off (Essence) - powiem krotko: jakkolwiek bym jej nie nalozyla, ta baza chciala sciagnac lakier wraz z paznokciem. Moze ktos ma na nia jakis sposob?


  • dezodorant aloeasowy (Jason) - tani, naturalny ale bubel, ktory poza tym ze ladnie pachnie nic nie robi;/


  • dezodorant 24h (Vichy) - bez aluminium, alkoholu i parabenow. Zdaje sobie sprawe, ze to nie antyperspirant, ale te zapewnienia o 24h dzialaniu, mozna wlozyc miedzy bajki. Juz nie taki tani, a do tego nie dziala. Zuzylam do konca z nadzieja, ze jakos "zaskoczy", ale niestety :/


  • oczyszczajaca maseczka z glina ( Melvita) - wcale nie tania i do niczego. Miala oczyszczac, nawilzac, lagodzic, a powodowala ze moja skora wygladala, jak po szorowaniu czyms ostra gabka. Stosowalam jak tylko na czolo i na okolice brody (pozostale elementy sa zbyt wrazliwe), ale i tam wywolala podraznienie, a efekt oczyszczenia byl zaden:/  


  • maska oczyszczajaca z glinka zielona  mikro-dermabrazja (Ziaja Pro) - wielkie obietnice, nikle dzialanie, zeby nie powiedziec zadne. Jak na linie dla profesjonalistow, to ma naprawde malo do zaoferowania. 

  • plyn micelarny (Taaj) - tutaj pokusze sie o szersza recenzje juz wkrotce, ale moge Wam juz teraz napisac, ze zapach nie zacheca do uzywania. Obawiam sie, ze nawet osoby, ktore lubia orientalne i intensywne zapachy, beda ciut zszokowane jego moca:P


  • pielegnacja olejem kokosowym i roznymi jego odmianami/mieszankami(tu: OilMedica oraz Biona Virgin Oil) - tutaj musze sie sklonic ku temu, ze zwyczajnie olej kokosowy mi nie sluzy, ani na wlosy, ani na twarz ani na  cialo. Rezultat, czy to duzo czy malo go nakladalam byl taki sam: przetluszczenie wlosow, obciazenie ich, utrata lekkosci, a na twarzy i ciele pelno dziwnych krostek i plamek, skora ziemista i zmeczona. U mnie nadaje sie jedynie na  noc na stopy, a czysty olej kokosowy z powodzeniem uzywamy w kuchni:)



To by bylo na tyle. Mam nadzieje, ze nikt nie odebral tego postu, jakos szczegolnie zle. Zwyczajnie, nie potrafie owijac w bawelne, a nawet jesli potrafie to nie widze sensu, by to robic tu i teraz. Wszystko to, co napisalam odnosi sie do mojej cery, moich wlosow oraz moich oczekiwan.
Jesli powyzsze produkty sie u Was sprawdzily to bardzo mnie to cieszy, u mnie niestety jak widac:P nie.

W calym zestawieniu broni sie jedynie olej kokosowy z Biony - jest pyszny do nalesnikow i  kurczaka:))) Mniam!

Ciekawi mnie, czy znacie cos z mojej niechlubnej gromadki. Na pewno znacie:)) Podzielcie sie opinia o nich!

Zycze udanego dnia!

Hunger.



Hunger For Beauty
Like
36

38 comments:

  1. A po co owijać w bawełnę? Lepiej pisać szczerze co leży na wątrobie ;)
    Do oleju kokosowego dopiero się przymierzam, ale na wszelki wypadek zamówię mniejszą ilość, albo najwyżej zużyję do smażenia jak się nie sprawdzi. Delia Onyx faktycznie się zmieniła i też poczułam się nią rozczarowana.
    Co do Vichy Normaderm, to u mnie sprawdza się doskonale, ale z tego co pamiętam mamy zupełnie inny typ cery.

    ReplyDelete
    Replies
    1. haha, moja watroba poczula sie lekko:DD
      wiem, ze Vichy sprawdza sie u Ciebie, bo miedzy innymi kupilam go po przyczytaniu Twojej notki i dlugo mi sluzyl (kupilam nawet druga wielka butle!), ale z biegiem czasu skora zaczela sie przesuszac i swirowac...
      uwielbiam wszystko co kokosowe, niestety z wyjatkiem pielegnacji:(

      Delete
  2. Mnie ogólnie olej kokosowy nie służy, ale w wydaniu Oilmedica jest super więc trudno jest mi powiedzieć o co chodzi.... tym bardziej, że po udanym spotkaniu wypróbowałam go solo i klapa. Lubię, ale tylko w kuchni :)
    Na bazę Peel Off Essence nie mogę patrzeć, cały ubiegły rok polegał na regeneracji paznokci :(
    O Phyto już Ci pisałam, uwielbiam serum Phytokeratine i dwa szampony jak dobrze pamiętam (bo nie mam notatek przy sobie;)) Jednak póki co nie wiem czy wrócę, bo opakowania są koszmarne, szamponów.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oilmedica moim zdaniem ladnie pachnie, ale ma troche problermatyczne opakowanie; wiem ze u Ciebie dziala swietnie, wiec chcialam by i u mnie bylo podobnie- niestety:/
      jesli chodzi o essence peel off to chyba odpowiednio szybko zauwazylam, ze cos jest nie tak i przestalam uzywac, ale i tak zebrala swoje zniwo:/
      ja lubie butle phyto (bo takie metalowe i bezpieczne w podrozy) ale ten wielki otwor mnie przeraza, ktos zapomnial czy co?:P

      przypomnij sobie jakie to szampony, przypomnij:DDD

      Delete
  3. Bardzo przydatne opinie. Też nie wiem skąd takie ochy nad tą odżywką 8 w 1, wystarczyło że użyłam kilka razy u córki i miałam dość, ona też. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Co do dezodorantów Vichy, mam i lubię ale ten z zieloną nakrętką, inne mi też nie odpowiadają. :)

      Delete
    2. vichy z zielona nakretka kupuje chyba juz od roku i jeszcze mi sie nie udalo:P ciesze sie, ze moja opinia Ci sie przydaje Daisy:)

      Delete
    3. Jakże miałaby się nie przydać. Lubię takie posty, zawsze się przydają. :)

      Delete
  4. to dlatego mnie paznokcie bolą po tej odżywce z eveline!

    ReplyDelete
  5. Sporo tych kosmetycznych zawodów. Olej kokosowy używam tylko na włosy,a one go lubią. Odżywkę Eveline miałam, moje paznokcie po niej ładnie rosły, ale były bardzo kruche. Tak to jest ze sztuczną stymulacją. Mam jeszcze pół opakowania i używam sporadycznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. 13 produktow to nie tak zle, teraz juz mniej wiecej wiem, czego unikac:)
      ciesze sie, ze olej kokosowy Ci sluzy! ja musze poszukac innych olejow do wlosow...

      Delete
  6. nie miałam żadnego z nich, na szczęście chyba :)
    kulkę Vichy kocham zieloną, nie wiem czym ta Twoja biała się różni od mojej? ale moją wielbię! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ta biala z zalozenia ma byt bezpieczniejsza, ale jak widac stracila przez to swoja moc:P

      Delete
  7. Z tego zestawienia znam bazę Peel Off Oilmedikę. Baza to samo zło, wywaliłam po jednym użyciu i ratowałam paznokcie przez kilka tygodni:/
    A Oilmedikę na początku bardzo lubiłam, ale w połowie drugiego opakowania przestała się lubić z moimi włosami, więc poszła do kogoś innego :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. niestety, czasem tak sie zdarza, ze z czasem produkt przestaje nam sluzyc... Tobie Oilmedica a mnie zel Vichy:/
      dobrze, ze znalazlas jej nowy dom, bo ja moj zel wykorzystuje do mycia tzw.czegopopadnie:PP

      Delete
  8. Jestem ciekawa antyperspirantu z Vichy :)
    Dobrze, że się nie zdecydowałam na tą "odżywkę" z Eveline.

    Obserwuję :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. duzo osob poleca Vichy z zielona nakretka, ktorego jeszcze nie mialam... ale wiem, ktorego nie polecam----->tego z powyzszej notki:P

      Delete
  9. O! Mówisz, że zmienili skład Onyxa?

    Kiedyś bardzo lubiłam ten kosmetyk, ale już od ponad roku go nie miałam. Jeśli teraz jest jakiś lejący, to już nie chcę...

    ReplyDelete
    Replies
    1. mam wrazenie (moze mylne..), ze sklad jest ciagle dopracowywany albo cos, bo nie wiem, jak wytlumaczyc, ze raz jest ok a innym razem produkt sie nie nadaje do uzytku...

      Delete
  10. Jeeeenyy dla mnie ten PREPARAT (nie - odżywka) z Eveline to straszna porażka - po nałożeniu piekły mnie płytki (damn - nawet nie wiedziałam, że płytki mogą boleć i piec)
    Drugi zawył - oooo ostatecznie ugruntowałam się w przekonaniu, że nie będę kupować Oilmedicy - mam przykre doświadczenie z olejem kokosowym - i chyba faktycznei - to zależy od tego, że po prostu źle na niego reaguję ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. z moimi paznociami tez zaczely sie dziac rozne dziwne rzeczy - bolaly, na malych (male to slabe?) pod plytka widzialam takie zasinienia a plytka byla jakas tak pofalowana.... dobrze, ze szybko sie opamietalam!!!

      ja osobiscie bardzo chcialam polubic sie z olejem kokosowym, bo ladnie pachnie i tanio wychodzi, do tego sklad, dostepnosc....niestety nie wyszlo nam :( :P
      teraz probuje olej sliwkowy (na twarz) i jak na razie jest dobrze a nawet bardzo dobrze:)))

      Delete
    2. Lepiej się nie zastanawiać co jest w tym świństwie, że takie numery :(
      Też właśnie miałam ambicję bliższego romansu z olejem kokosowym - bo uwielbiam ten zapach w różnego rodzaju kosmetykach..
      Na śliwkowy się czaję, tylko postanowiłam że zużyję przynajmniej trzy olejki który mam :) ale będzie mój ;) może tym którym nie podpasował kokos - śliwka przyniesie oczekiwany efekt ;)

      Delete
  11. Moim włosom olej kokosowy też nie służy.
    Zresztą, im praktycznie żaden olej nie służy. Nie dla mnie taka pielęgnacja, sprawdziłam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. niestety to jedyna opcja, sprawdzic na sobie:) jak widac, mi tez kokos w formie kosmetyku nie sluzy...

      Delete
  12. u mnie szampony Phyto dobrze się spisują , reszty nie znam ;/

    ReplyDelete
    Replies
    1. wiem, wiem, pisalas:))) mi spodobala sie ekspresowa odzywka do wlosow farbowanych, ale reszta, a przede wszystkim szampony mi nie odpowiadaly, co nie znaczy ze kiedys...gdzies nie sprobuje innych produktow tej marki:)

      Delete
  13. Jak lubisz ten zel do brwi od Anastasia ale kolor ci nie sluzy, to przyciemnij go odpowiednim matowym cieniem :) powinno pomóc :)
    peel off od essence m,am i uzywalam do tej pory 2 razy-bez problemu odeszla mi nawet w calosci z paznokcia, zobacz tu to pokazalam, fakt po niemiecku :
    http://makeupandbeautybykaro.blogspot.de/2012/09/essence-peel-off-base-coat.html
    I plytki mi nie zniszczyla, fakt po 2 dniach já zerwalam.
    Jednka czésciej jak raz na jakis czas bym jej nie uzywala i tylko bralam já do lakierów z gliterkiem i to mocnym :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziekuje za linka!- moze jej dzialanie zalezne jest od lakieru, ktory z nia stosujemy... gdy lakier ma duzy glitter to pewno latwiej schodzi z ta baza...
      proponujesz dosypac cien do srodka zelu do brwi? boje sie, ze zrobia sie grudki... na dana chwile stosuje odpowiednia kredke lub cien i wtedy usztywniam tym zelem, ale moze sprobuje Twojego pomyslu:))

      Delete
    2. nie do srodka, tylko najpierw brwi przyciemnij ciemniejszym cieniem a potem pociáhnij je tym zelem :)
      Buziaki

      Delete
    3. tak wlasnie robie, ale wolalabym, ze jesli pisza "dla brunetek" to by byl tam kolor "dla brunetek":)))

      Delete
  14. komentarz by Sauria80: ja tam zawsze prosto z mostu, o dziwo jak chwalę coś to jest ok, a jak neguję to zawsze pojawiają się dziwne głosy... naleśniki :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. przepraszam Cie, ale jakims cudem nie chce mi sie obublikowac Twoj komantarz, wiec wklejam, zebys nie pomyslala, ze haniebnie usunelam:/:P
      jesli chodzi o te "dziwne glosy" to zawsze sie znajda, a przeciez o to chodzi, by moc wyrazic SWOJE zdanie!
      i co? robilas nalesniki?:)))

      Delete
  15. Szkoda, że tak wiele kosmetyków Ci sie nie sprawdziło ;(

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj nie jest zle, tych pozostalych -ulubionych jest znacznie wiecej:))

      Delete
  16. OMG, ale zbiorowisko niewypałów :) ten Normaderm to dla mnie wielka zagadka – mam butlę w zapasach i jeszcze się nie zabrałam, bo co się pocieszę jakąś pozytywną recenzją, to zaraz widzę negatywną. I tak sobie stoi i czeka na lepsze (tudzież gorsze) czasy... mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i boję się przesuszyć ją takim żelem.

    Olej kokosowy dopiero poznaję, głównie służy mi w kuchni, ale podejmuję też próby olejowania :). Zobaczymy, co z tego wyjdzie...

    a o kilku obrzydliwcach typu "odżywka" Eveline czy ten peel off Essence naczytałam się tyle złego, że na szczęście mnie ominęły.
    Dzięki za ostrzeżenia, dobra kobieto :)

    ReplyDelete
    Replies

    1. oj, nie jest ich az tak duuzo, tyle ze razem to od razu to grozniej wyglada!
      Normaderm byl moim ulubiencem w 2012 a stal sie wrogiem mojej skory w 2013:( moze najlepiej bedzie, gdy sam wyprobujesz? (nie zebym namawiala, bo uwazam ze nie warto, ale co skora to opinia)

      jesli sie juz zapoznasz z olejem kokosowym na wlosach, to chetnie o tym poczytam:)

      i nie ma za co! toz po cos tu jestesmy na tych blogach:D

      Delete
  17. Ja uwielbiam tą maskę z Zaja Pro. Dla mojej cery rewelacyjna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. naprawde bardzo mnie to cieszy:) wolalabym, by i u mnie bylo podobnie...

      Delete

Czekam na te kilka badz kilkanascie znakow, ktore potwierdza, ze tutaj bylas/es. Nie dodawaj linkow, sama Cie znajde:P Dziekuje! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...