My w zasadzie walentynek nie obchodzimy. Ale nie mam nic przeciwko tej serduszkowej atmosferze. Jeżeli ludzie są z tego powodu szczęśliwi, to dlaczego nie ? :) Przecież o to właśnie chodzi - o szczęście :)
My obejrzeliśmy film, zagraliśmy w chińczyka (znowu przegrałam ;/) i objedliśmy się czekoladowymi muffinkami :) Fajnie było!
leniwie przed monitorem
ReplyDeletecalkiem dobry pomysl:)))
DeletePrzy grach planszowych :) Już skopałam mu tyłek :D
ReplyDeleteja nie mam cierpliowsci w grach planszowych, szczegolnie wtedy gdy przegrywam:PPP
DeleteJak przegrywam to też nie mam...zupełnie co innego jak wygrywam :)
Deleteja nie obchodzę :) leniwie , bardzo leniwie :D
ReplyDeletebo kazdy dzien powinien by jak Walentyny, no prawie, co by sie nie zrobilo nudno:PPP
DeleteA ja byłam na koncercie z najlepszymi piosenkami Anny German. :))
ReplyDeletewczoraj, ostatnio czy tak w ogole?:))
DeleteWczoraj :))
DeletePiekne utwory, pelne tresci, ale czesto takie smutne. Musialo byc niesamowicie:)
DeleteByło, było :)
DeleteWalentyna miszcz :)
ReplyDeleteprawda!:)
DeleteCały czas to nucę jak chodzę z Belką na spacery ...czasem mi się wypsnie ciut głośniej - szczególnie Gagarin się pcha na głos ;)
Deletechcialabym kiedys uslyszec:PPP Belka sie do Ciebie 'przyznaje'?:)
DeleteCoś TY to wogóle nie mój pies ;)
Deleteps - nie chciałabyś uwierz ;)
:DDDD
DeleteMy w zasadzie walentynek nie obchodzimy.
ReplyDeleteAle nie mam nic przeciwko tej serduszkowej atmosferze.
Jeżeli ludzie są z tego powodu szczęśliwi, to dlaczego nie ? :)
Przecież o to właśnie chodzi - o szczęście :)
My obejrzeliśmy film, zagraliśmy w chińczyka (znowu przegrałam ;/) i objedliśmy się czekoladowymi muffinkami :) Fajnie było!
ja uznaje Walentyny za tzw. swieto umowne, ktore mozna obchodzic codziennie, ale czasem potrzebujemy malego przypomnienia :)))
Deleteja wczoraj sie tak objadlam, ze az wstyd sie przyznac, same niezdrowosci:P
fajnie, ze byl ofajnie:)))
Niezdrowości - podoba mi się to słowo! Zapamiętam ;)
Delete