25 September 2015

Rozstania i Powroty #13, wiecej rozstan, mniej powrotow...


Hej Ho!
Hurra! Mamy piatek :DD Czy ktos tu sie cieszy??


Nadszedl znowu ten moment, w ktorym postanowilam w kilku slowach opowiedziec Wam o kilku kosmetykach....
Do wiekszosc z nich nie zamierzam wracac, ale o tym przeczytacie ponizej...

Zapraszam :)


  • mydlo Sensitive (Isana Med) - dobre mydlo, ale jest tyyyle rownie dobrych (i nie musze sprowadzac je z PL), ze bedzie do mnie trafiac tylko 'przy okazji' :) Jest bezzapachowe i nie zawiera barwinikow, przeznaczonej do skory wrazliwej i uwaga! strudzonej. Same plusy :D M
  • mydlo rozane i o zapachu drzewa sandalowego (Alterra, 100g)- weganskie mydelka, ktore pojawiaja sie u mnie juz od baardzo dawna.Sa bardzo delikatne, przyjemnie pachna (chyba oprocz nagietkowego!) i niewiele kosztuja;M
  • hipoalergiczne maslo do ciala (Pat&Rub, 250ml) - nie jestem wielka fanka marki, ale mam swoich 2-3 ulubiencow, a jednym z nich jest wlasnie to maslo. Pachnie delikatnie, ale zauwazalnie, konsystencje ma maslana/ tutejszej gestej smietany (przypomina mi balsamy Korres) i mimo, ze nie wchlania sie blyskawicznie, zdecydowanie poprawia wyglad skory; M
  • olejek antycellulitowy Brzoza i Pomarancza (Alterra, 100ml) - calkiem przyjemny, choc wole wersje z nakretka!!! pompka jest zle wyprofilowana i olejek wylewa sie nie na reka, a na sama pompke. Nie jest to olejek, ktory sam cos zdziala w walce z pomaranczowa skorka, ale jako dodatek do cwiczen, czemu nie :) R
  • maslo do ciala o zapachu pigwy oraz maslo do ciala Japanese Rose (Korres, 250ml) - oba produkty bardzo fajne, jak wspomnialam wczesniej, konsystencja podobne do Pat &Rub, ale lepiej sie wchlanialy. Z czasem zapachy zaczely mnie troche draznic, bo jednak sa dosyc specyficzne; M
  • krem gleboko nawilzajacy Deep Moisture Cream (2x Madara, 50ml) - swietne kremy!, zaluje ze nie udalo mi sie nigdy o nich wspomniec w pelnej recenzji... Te tutaj przeznaczone sa do skory suchej i bardzo suchej, wiec czesciej stosowalam je na noc albo,  gdy czulam ze moja skora potrzebuje nawilzajacego kopa :P Bardzo wygodne, higieniczne opakowania, a sam produkt nie jest zbyt gesty i dobrze sie rozprowadza i wchlania. Posiadaja swiadectwo EcoCert, kolejny plus! P
  • szampon Moroccan  My Shine (Herbal Essences, 400 ml) - zuzylam i wole zapomniec! Moja skora glowy zaczela sie przetluszczac, a wlosy wygladaly fatalnie, choc nic tego nie zapowiadalo po kilku pierwszych uzyciach; R
  •  odswiezajacy i lagodzacy tonik do wszystkich typow cery Orange Blossom & Chamomile (A'kin, 125ml) -tonik ten zostal wzbogacony wyciagiem z oczaru wirginijskiego i witamina  B5, by jeszcze lepiej lepiej wpisac sie w potrzeby skor wrazliwych, suchych i naczynkowych. Bardzo dobry tonik, niestety nie moglam stosowac go codziennie, bo tego nawilzenia bylo za duzo (wiem, jak to brzmi :D) i skora zaczela sie buntowac. Co kilka dni, zazwyczaj na noc, sprawdzal sie znakomicie :)) P
  • woda termalna (Uriage) - uwielbiam i zima i latem, rano i wieczorem. Bez kremu, zamist toniku, pod krem, na maseczke, pod makijaz, na makijaz, wedle potrzeb:D  Absolutny 'must have' P
  • probka Cream Clenaser (Sukin, 3ml) - baaardzo przyjemny, po nalozeniu na twarz i zmyciu, nie sciaga skory i nie podraznia. Wiecej informacji nie udalo mi sie wycisnac z tej malej probki:P Planuje zakup :D
To na tyle, jesli chodzi o moich wyrzutkow/ moje pustaki, zwal jak zwal. Ciesze sie juz na sama mysl, o czyms nowym, swiezym, ale ze robie zakupy bardziej przemyslane i czesciej wole kupic cos ciekawego do pieczenia chleba, niz kolejny kosmetyk....to szalenstwa nie bedzie... Chyba:D 

Jak Wam idzie uzywanie i zuzywanie kosmetykow? Do czego planujecie wrocic? 

Jesli chcecie byc ze mna na biezaco, zapraszam na moj instagram Hunger 4 Beauty

Paaa :D


17 September 2015

ulubiency trzech miesiecy : kwiecien - maj - czerwiec '15


Witam :)

Dzisiaj,  po krotko-dluzszej nieobecnosci zapraszam na garsc ulubiencow, ktorzy pojawili sie w miedzyczasie, a dokladnie miedzy kwietniem a czerwcem.

Co sie u mnie dzialo, moze pokrotce opowiem w kolejnym poscie :))



Duzo mniej (chwilowo) pojawia  sie u mnie kolorowki, wiec moze zaczne wlasnie od niej.

  • miniaturki tuszy They're Real (Benefit, 3g) oraz 01 Black High Impact Mascara + Lash Building Primer (Clinique, 2.4g) Te tusze towarzysza mi odkad pamietam, szczegolnie lubie High Impact Mascare (bazy jeszcze nie uzywalam), ale ze nie maluje rzes codziennie, zakup mini produktow najbardziej mi odpowiada. HIM bardzo wydluza moje i tak dosyc dlugie rzesy, ale nadal wygladaja naturalnie, jak moje:D, a o taki efekt mi chodzi.
  • gumki do wlosow z gumy/rozciagliwej tasmy (na zdjeciu nad tuszami) - sa niezastapione, jesli zalezy Nam na dobrej kondycji wlosow, a czesto nosicie kucyk. Dobrze trzymaja wlosy, a w przeciwnienstwie do Invisibobbles nie rozciagaja sie niemilosiernie. Chcialam kupic takie tasiemki w UK, niestety nie moge znalezc :/ Jesli cos na ten temat wiecie, dajcie znac :D

Pielegnacja, to w tym przypadku  miedzy innymi bardzo przystepne cenowo marki, w tym Organic Surge, Naked Care i Babydream, ale zacznijmy  po kolei.
  • szampon wzmacniajacy polysk Shine Boost (Organic Surge, 250ml) - w 100 % wywiazuje sie z danych obietnic, a ze nie obiecuje wiele a wystarczajaco, wiec tym bardziej to doceniam. Ma byc polysk i zdrowo wygladajace wlosy i tak wlasnie jest! Nie polecam go, jesli tymczasowo, wasza skora przezywa kryzys. Ten szampon na to nie pomaga, ale tez nie pogorszy stanu skory glowy. Nie zawiera SLSow, parabenow, syntetycznych barwnikow ani zapachow, a mimo wszystko dobrze sie pieni i calkiem przyjemnie pachnie :)

  • delikatny szampon Neroli & Oatmeal Mild Shampoo (Naked Care, 250 ml) - bardzo dobry szampon, jesli mamy lekko przesuszony skalp, ktory zle reaguje na wode i mocne detergenty. Jesli zas chodzi o pielegnacje wlosow, to nie do konca moge pozwolic sobie na brak jakiegos olejku po uzyciu tego szamponu. 

  • mydelka rozane i wisniowe (Le Petit Olivier, 2x 100g) - ta marka to moj zdecydowany mydelkowy faworyt, choc wkrotce planuje swoje kroki skierowac w nieco inne obszary... by poznac cos nowego :))

  •  maska nawilzajaca Drink up Intensive (Origins, 75ml) maska do stosowania na noc, ktora swietnie sie sprawdza w okresach przesuszenia skory. 

  • olejek przeciw rozstepom ( Bloom and Blossom, 100ml) - przyjemny i odzywczy, dobrze wchlaniajacy sie olejek do codziennej pielegnacji ciala. Wkrotce zapraszam na recenzje :)

  • oliwka Babydream - bardzo dobry produkt w swietnej cenie. Jedynym minusem jest tutaj opakowanie, z ktorego zaraz pod nakretka wycieka olejek i osiada na butelce. Dobrze nawilza i natlusza, wiec wybaczam. 

  • zel lawendowy  Lavender Meadow Comforting Shower Gel (Organic Surge, 250ml) - piekny, relaksujacy zapach, dziala jak nalezy i jest przyjemny w uzyciu. Same plusy! 


To by bylo na tyle [wybaczcie, jesli na zdjeciu niewiele widac] Zapraszam wkrotce :)

Hunger For Beauty

8 June 2015

Blogowe Oddanie Po Raz Pierwszy :D

Hej Ho!

Z okazji.... bez okazji, mam dla Was kilka kosmetykow, ktore jak sie domyslacie nie do konca mi podpasowaly, dlatego chce je podac dalej :)
Sa to:





Kilka informacji na temat blogowego oddania.

Kosmetyki zostaly kupione niedawno,sa lekko uzywane, glownie do przygotowania recenzji. 
Zasady:
1. Rozdanie jest TYLKO  dla tych z Was, ktorzy mnie  obserwuja na blogu Hunger For Beauty
2. Podziela sie informacja o tym  oddaniu (rozdaniu) na minimum  jednej z platform spolecznosciowych (moze to byc  Facebook, Twitter, Google Plus lub Instagram) uzywajac hasztagow 
#blogoweoddanie 
#hunger4beauty
#hungerforbeauty

4.Wzor komentarza (pod tym postem)
Obserwuje na blogu jako:
Podzielilam sie info o rozdaniu na: (link)
Obserwuje HFB na...... jako.....

5. Oddanie konczy sie 30.06.2015, a informacja o tym, kto otrzymuje te produkty, naprawdopodobniej pojawi sie pod tym postem i/lub na instagramie w terminie 3-5 dni. Czas na zgloszenie sie po odbior to 3 dni.
6. Wysylka na caly swiat (z potwierdzeniem nadania), ale jesli ktos zyczy sobie wysylke z podpisem, to tym samym, zobowiazuje sie do pokrycia dodatkowych kosztow z tym zwiazanych.
7. Niniejszy regulamin moze ulec zmianom.

Dziekuje za uwage :D

4 June 2015

Rozstania i Powroty #12, czyli robimy miejsce na nowe


Hej Ho!

Dawno nie bylo takich porzadkow. Ostatnie chyba w styczniu :)) Troche sie nazbieralo... I dobrze, wiekszosci to beda rozstania i nie bede ich zalowac:) Opakowania spedzily swoj czas w poczekalni do kosza, wiec wybaczcie, ze nie sa pierwszej swiezosci:P

Legenda:
R - rozstanie
M - moze
P - powrot



  • Serozinc (La Roche Posay, 150ml) - bardzo przydatny, a jednak do niego nie planuje wrocic, wole cos punktowego R
  • 24HR Krem nawilzajacy (Mythos) - probka od Hexx, ciesze sie ze nie dalam sie poniesc recenzjom i nie kupilam pelnowymiarowego opakowania, skora byla natluszczona, wrecz nasmarowana tluszczem, nie dalo sie go uzywac na dzien,R
  • Rose Water/ Woda Rozana (KTC, 2x 190ml) - przyjemna, jako dodatkowy krok w oczyszczaniu, na chwile obecna daje sobie spokoj R
  •  Pure Alchemy Cellular Radiance Serum (A'kin, 29ml) - najlepsze serum olejowe jakie mialam, a jednak nie udalo mi sie zrobic jego recenzji. To znak, ze trzeba kupic nastepne :) zdecydowany P
  • Rose Hip Hydratin Day Cream (Sukin, 120 ml) - poprawny nawilzajacy krem, sam nic nie zrobi, jesli skora ma problem z przesuszaniem lub odwodnieniem,  nie od razu sie wchlania, przez chwile tworzy biala warstewke, ale da sie to przezyc:) M
  • blyszczyk w odcieniu Syren (Helena Rubinstein) - Nie moge sie oprzec temu, jaki ma piekny kolor na ustach. Mam kilka innych odcieni w zapasie:D  Niestety, gdy sie skoncza, to juz ich nigdzie nie kupie, chyba ze na Ebayu... R
  • woda winogronowa (Caudalie, 200ml) - nie szalalam za oferta Caudalie i do tej pory tak jest. Woda jest ok jako nawilzacz, aczkolwiek nie widze, by robila cos wiecej niz woda termalna. R
  • baza pod cienie Virtual (Joko, 5g) - od poczatku byla taka jak plastelina, wiec przelezala swoje  w szufladzie R
  • zel do mycia twarzy (Bialy Jelen, 200ml) - sztuczny zapach, kiepski sklad - ledwo zuzyty, R



  • Sweet Blossom Soothing Shower Gel ( Organic Surge, 250ml) - dziwne polaczenie extraktu z brzoskwini i migdalow, srednia przyjemnosc myc sie zelem o taki mdlym zapachu, ale sama formula zelu jest na plus R
  • Migdal i Papaja (Alterra, 100ml) - przyjmny olejek, ktory stosowalam po kapieli, a czasem tez na wlosy, calkiem ok :) M
  • Plyn do kapieli na dobre samopoczucie z olejem migdalowym i bialkami serwatkowymi (Babydream, 500ml), bardzo duszacy, zero relaksu R
  • krem ochronny (Bambino, 150ml) - zawsze obowiazkowy P
  • granulki do kapieli o zapachu cynamonu i sliwki (Tetesept, 80g) - przyjemne, barwiace wode kuleczki, ktore przywoluja swiateczny nastroj :D R (nie mam dostepu do niemieckich marek)
  • zel pod prysznic Morocco Orchid & Pink Amber (Bath&Body Works, 88ml) - ciekawy zapach, dobrze go bylo wyprobowac, ale osobiscie nie kupie R
  • zel do golenia Satin Care Olay Sensitive( Gilette, 200ml) - bardzo je lubie, aczkolwiek nie szaleje, jak ich nie mam M
  • krem po oczy (Clinique, miniaturka) - zuzywam z lekkiego przymusu, dobry pod makijaz, ale dzialania dlugofalowego nie widze
  • zel-piling pod prysznic Bio Kokos i Papaja (Alterra, 200ml) - koszmar jakich malo, zaczynajac od zapachu, przez dziwna konsystencje, a konczac na braku dzialania pilingujacego, R
  • rozgrzewajace maslo do ciala (Pat&Rub,225ml) - oczywiscie zadnego rozgrzania nie bylo i dobrze!:) zapach jakis nieszczegolny, czegos mi w nim brakowalo R 




  • zel do higieny intymnej (Facelle, 2x300ml) - uzywalam do wlosow, byl ok, ale niewydajny R
  • probka EDT L'Eau D'Isay Florale (Issey Miyake, 1ml) - mimo, ze ma w sobie roze, to nie w wydaniu jakim lubie, ja czuje tylko duszaca lilie, R
  • balsam pielegnacyjny do wlosow (Capitavit, 100ml) - to raczej tonik, a nie balsam, troche smierdzacy, ale po jego zastosowaniu wlosy staja sie sypkie i przyjemne w dotyku, dlugotrwalych zmian nie odnotowalam M
  • zmywacz do paznokci (Sally Hansen, 200ml) - lubie, P
  • szampon nawilzajaco - oczyszczajacy 50:50 balanced do wlosow normalnych i suchych (Giovanni, 250ml) - bardzo lubie marke Giovanni, ale ten szampon akurat mi sie podszedl, dobrze sie pieni, ale nie oczyszcza tak skory glowy, jak bym sobie tego zyczyla R
  • pasta Mint Fresh (Himalaya,75ml) - dobrze dziala, nie podraznia,  P




  • mydlo do rak (Isana,150g) - zwykle mydlo, a jednak wole kupic inne, R
  • zel pod prysznic Candy Floss (Dolly's Mixtures, 300ml) - kupiony jako fanaberia zapachowo-babelkowa, M
  • zel pod prysznic Bubble Gum (Dolly'sMixtures, 300ml) - jak powyzej, M
  • Aloe Vera Deodorant Roll-on (Jason, 89ml) - obiecywana dlugotrwala ochrona nie  wystepuje, chyba ze siedzi sie bez ruchu:P  bardzo przyjemny i delikatny, ale robi wielkie nic, R
  • 48 HR Shower Fresh Anti-Perspirant &Deodorant ( Mitchum, 100ml) - dziala, tyle ze ta wersja zapachowa jest nieco meczaca, M
  • Clean Sensation 48HR Antiperspirant ( Garnier Mineral,?) - bez parabenow i alkoholu, ale nie do konca dzialal M
  • mydlo Nutcracker (Asquith& Somerset, 300g) -  ladny zapach, a tak poza tym to okropne, tworzylo jakis dziwny nalot, pekalo R
  •  3 mydelka: Pomaranczowe, Sandalowe i Rozane (Alterra, 3x100g) - wszystkie lubie, ale  nie musze ich miec, moze troche mam przesyt :) M
Podsumowujac, to niewielu z przedstawionych tu produktow chce i planuje wrocic. To chyba zmeczenie materialu.

Na pewno wroce do mojego ulubionego serum A'Kin Pure Alchemy Cellular Radiance Serum, a bez reszty spokojnie moge funkcjonowac :))

A jak to jest u Was? Do jakich produktow lubicie wracac?  Piszcie, piszcie :D

Wasza Hunger (For Beauty)

28 May 2015

Kat Von D: Shade & Light Contour Palette - recenzja i probki kolorow / review & swatches

Hej ho!

Dzisiaj postanowilam wrocic do Was z szersza recenzja paletki do konturowania Kat Von D Shade & Light. Kolejne marki wprowadzaja swoje zestawy lub paletki. Trend konturowania nie przemija :D

Jesli chcecie przeczytac ogolnie o paletce i poznac moje pierwsze wrazenia, zapraszam TUTAJ (link).

Pudry w paletce zostaly podzielone na dwie grupy:

1.jasne do rozswietlenia (LIGHT)
  • lucid - rozowawy
  • lyric -bezowo-zolty 
  • levitation -brzoskwiniowo - bezowy  
2.ciemne do konturowania (SHADE)
  • sombre - prawdziwy, chlodny odcien do konturowania
  • shadowplay - sredni braz o cieplych podtonach (na zdjeciu pokazalam jak wyglada po roztarciu),mialam wrazenie ze najbardziej miekki ze wszystkich 
  • subconscious - gleboki braz (z nim musze uwazac, bo jest naprawde intensywny) 

Chce podkreslic,ze wszystkie pudry sa bardzo gladkie, wrecz satynowe, ale nie maja w sobie drobinek. 





Sklad, dla zainteresowanych tematem (zdjecie jest ogromne, wiec mam nadzieje, ze cos widac)


Podsumowujac:
+ wykonczenie matowe
+ idalny podzial rozmiarowy (pudry rozswietlajace maja mniejsza gramature, a te do konturowaniasa odpowiednio wieksze)
+ moge byc stosowane jako cienie
+ gladkie, dobrze zmielone, dobrze nabieraja sie na pedzel i mieszaja
+/- mogloby byc choldniejsze, ale wtedy prawdopodbienstwo "ublocenia" twarzy takze wzrasta:/ 
- sa mialkie, wiec przy nierozwaznym machaniu pedzlem, troche pyla 
- brak wymiennych wkladow
+ prawdziwe, duze lusterko
- dostepnosc
+ nic sie nie zbiera, nie roluje, 
+ nie robi plam, choc przyznaje, ze odcien subconscious wymaga przede wszystkim dobrego pedzla
+ bez problemu mozna dokladac kolejne warstwy, by  osiagnac zamierzony efekt
+ sprawdza sie tez jako cienie


 Ze wzgledu na uzytecznosc kolorow, ktore mozna stosowac takze jako pudry wykonczeniowe, uwazam ze zakup sie oplacil. Paletka jest dobrej jakosci, a do tego pieknie wykonana. 

Dziekuje Wam za odwiedziny!

Do poczytania nastepnym razem:D

Hunger (For Beauty)

20 May 2015

MUA/MakeUp Academy: Undress Your Skin Shimmer Highlighter 'Opalescent Amber'

Hej Ho!

Ktoz nie zna Makeup Academy,w skrocie MUA? Czy jest ktos taki na sali? Wlasciwie to mozna nie znac, ale na pewno slyszalyscie :))
 MUA, prosto rzecz ujmujac to marka, ktore w  sposob dosc specyficzny wkradla sie z pod drogeryjnej strzechy  na nasze toaletki, dostarczajac nam tansze odpowiedniki drogich kosmetykow.   

Odpowiedniki, czyli produkty zblizone. Czasem mozna sie niezle naciac.... Czy w tym przypadku bylo inaczej?





Jesli chodzi o odcien, to mamy wlasciwie 4 rozne odcienie jednego koloru:

  • kolor w opakowaniu - zloto- brzoskwiniowy .. ciezko mi jest go okreslic, ale podoba mi sie:)
  • kolor na opuszkach palcow, ktory obiecuje piekne i rowna,  wrecz tafle koloru taka bardziej zimna, srebrzysta....
  • kolor po roztarciu na rece - taki zloto-brzoskwiniowy, piekny! 
  • Kolor na twarzy - uwidacznia sie zloto -rozowawy poblask, ale nie tworzy tafli koloru.  Dostrzegam tez drobinki, ktore moim zdaniem sa zbyt widoczne na twarzy. Duzo bling-bling :P




Sklad (ze strony MUA):
Mica, Dimethicone, Nylon 12, Magnesium Aluminium Silicate, Methylparaben, Propylparaben, CI 77019, CI 77891, 
CI 77861, CI 77491, 
Sklad (bezposrednio na opakowaniu): 
Mica, Dimethicone, Nylon 12, Magnesium Aluminium Silicate, Methylparaben, Propylparaben, CI 77891 (po raz pierwszy), CI 77861, CI 77891 (po raz drugi) Iron Oxide,  CI 77019, CI 77891 (po raz trzeci) CI 77491





Moim zdaniem jest to produkt o wielu obliczach i pewno wielu z Was moze sie spodobac i wygladac dobrze. Nie widac tego na tzw. sloczach, ale jest zbyt grubo zmielony a przez to troche toporny, drobinki odznaczaja sie na skorze, ale tego sie powinnam (slowo "shimmer" mowi samo za siebie:P) spodziewac wiec nie narzekam:) 
Im bardziej lubicie tzw. bling- bling, tym bardziej mozecie sie z nim polubic. 

Miedzy nami nie wyszlo:P  Oczekiwalam troche innego, subtelniejszego efektu. Wkrotce bede mu szukac nowego domu :)) 



Jakie sa Wasze ulubione rozswietlacze?

Zycze Nam wspanialego dnia!
Hunger (For Beauty)




5 May 2015

Tom Ford: Brow Sculptor 04 ESPRESSO ....... recenzja


Hej Ho!

Dzisiaj obiecany post dotyczacy kredki do brwi marki Tom Ford w odcieniu 04 Espresso. Kupilam wiedziona blogowymi recenzjami i magia powodowana niedostepnoscia marki:)
Mam brwi ciemne, wloski sa dosyc dlugie,ale rzadkie,dlatego kazdy jest na wage zlota :P 
Cel: miec ladnie zaznaczone brwi, a nie wyrysowane. Takie wyrysowane, ladnie wygladaja tylko podrasowane programami na Instgramie lub w mocnym swietle lampty.
Z ta recenzja wstrzymywalam sie dosyc dlugi czas, by moc uzyc jej w roznych warunkach pogodnowych. Zazwyczaj nie "gruntowalam" brwi, bo nie robie tego przy innych tanszych produktach. 

Pragne zaczac od podstawowych danych, dotyczacych produktu: ceny, dostepnosci, gramatury itp.
Produkt przychodzi do nas w formie dwustronnej kredki o gramturze 0.3g po jednej stronie, a po drugiej mamy tzw. spiralke do rozczesywania i ukryta w srodku specyficzna temperowke. Calosc dopelnia gustowny kartonik, a na nim kod kreskowy, sklad, mini instrukcja i informacja o miejscu produkcji: Japonia. Cena to £34, czyli okolo 180zl. Z dostepnoscia marki jest srednio, ale kto szuka ten znajdzie :D Tylko, czy warto az tak szukac:?P

Zalety:

  • wykrecany rysik
  • naturalny rezultat (ale nie przy brwiach, ktore wymagaja duzo pracy)
  •  mozna stopniowac kolor
  • wydajna, ale.... (spojrz na wady)


Wady:
  • wykrecana, ale by moc uzyc jej w miejscu, gdzie nie mamy zbyt wiele wloskow lub sa one bardzo liche, trzeba zatemperowac jej koniec, by zrobic cienka kreske, czyli wlasciwie scinamy czesc kredki, wiec tak naprawde 
  • ilosc spada ----> cena rosnie
  • utrzymywanie sie jest na srednim poziomie. W zwykly dzien nie znika, ale gdy delikatnie przetre brwi palcem, to sciera sie. Podczas upalu, niestety juz jest gorzej :/
  • tylko 4 odcienie




Staralam sie uchwycic kolor w roznym swietle,  tak by pokazac jaki odcien moze przybrac. Niestety mimo, ze wybralam kolor najbardziej moim zdaniem odpowiedni, to czasem (szczegolnie w miejscach, gdzie brakuje mi wloskow) odznacza sie na cieply braz. 



Podstawowe pytanie brzmi. Czy kupilabym ten produkt ponownie? NIE. Nie za taka cene,  NIE za zabawe w temperowanie, NIE za kiepska mozliwosc dorysowywania pojedynczych wloskow, NIE za scieranie sie! 

Czy polecam ten produkt? TAK, z pewnym ale :P
Jesli nie przeszkadza Ci cena i temperowanie. Jesli nie masz za duzo brakow w brwiach, a ich "dorabianie" polega glownie na przyciemnianiu i poprawianiu malych niedociagniec. Jesli lubisz i masz dostep do marki:)

Tak oto przedstawia sie moja skromna opinia na temat Brow Sculptor marki Tom Ford. Oparlam ja tylko i wylacznie na swoich wymaganiach i moich brwiach, jako produkcie wyjsciowym. 

Biorac pod uwage wszystkie powyzsze czynniki,wole szukac dalej.... Chyba, ze macie cos godnego polecenia :D

Mam nadzieje, ze recenzja troche przyblizyla Wam omawiamy produkt. Dziekuje serdecznie za odwiedziny :)

Wasza Hunger (For Beauty)

24 April 2015

ulubiency trzech miesiecy : styczen - luty - marzec '15

Hej Ho!

Dzisiaj postanowilam sie podzielic z Wami nie tym, co goscilo na moje twarzy najczesciej w minionych miesiacach, ale kosmetykami, ktore powodowaly, ze  czulam sie lepiej i wygladalam lepiej natychmiast!:D 

Zapraszam na krotki przeglad.


Zaczne od dwoch, trzech jesli liczymy Tisane, produktow do ust. Malych, ale jakze pieknych i urodotworczych, jesli tak to moge ujac:)) 
  • balsam do ust Tisane (Herba Studio, 4,7g) - lubie, bo wiem jaki efekt nim uzyskam, usta  od razu sa nawilzone i gladkie, zapach tez jest bardzo przyjemny;


  • blyszczyk Bare Pink (Laura Mercier, miniaturka) - idealny nudziak na moje usta, lekki, nie zwracajacy az tak uwagi, nie powododuje efektu sinych, korektorowych ust, dobrze trzyma nawilzenie;


  • pomadka w plynie Icon (Hourglass, miniaturka) - powiedzialabym nawet, ze miniaturka miniaturki, strasznie mala a przez srednio wygodna w aplikacji:/ ale sam kolor to idealna czerwien dla wielu odcieni skory; 
Niestety nie udalo mi sie uchwycic prawdziwego koloru blyszyku LM. Jest on zdecydowanie bardziej mleczny niz brzoskiwniowy. Mam nadzieje, ze uda mi sie go zaprezentowac w pelnej krasie w kolejnych postach :)





  • woda perfumowana Pink Friday (Nicki Minaj, EDP) bardzo czesto wpadala w moje rece, chyba ze wzgledu na buteleczke, tak tandetna ze az interesujaca...Sam zapach nie jest szczegolny, ot wiosenny slodki zapach, ktory dosyc szybko znika, ale moj nos cos w nich lubi.. moze ten lekki karmel przemieszany z owocami karamboli i gruszki. O dziwo bardziej podoba sie innym na mnie, niz mnie samej :D

  • serum nawilzajace Sea Buckthorn (Sibu Beauty, 30ml) - to serum w raz z kolejnym produktem, o ktorym wspomne ponizej, to ratunek dla przesuszonej i odwodnionej skory. Dorazne (bo tak je stosowalam, w razie potrzeby) serum nawadniajace z rokitnikiem, ktorego jedynym minusem moze byc wydajnosc. Ile bym nie dala, mialam wrazenie ze moja skora tyle wchlonie:) Na pelnowartosciowa recenzje wkrotce przyjdzie pora:)


  • krem Instant Beauty radiance Booster z aloe vera i olejem z otrebow ryzowych (Dr Lewinn's, 50g) - to drugi produkt, ktory bardzo dobrze wplywa na nawodnienie naszej skory i dodaje jej lekiego blasku;


  • krem pod oczy Retinolo Bio Plus (Bottega Verde, 15ml) - uzywam tylko na wieczor, wiec moze efekty nie przychodza tak szybko, jak bym chciala, skora jest bardziej napieta, kolor jest tez bardziej jednolity. Nie moge sie doczekac, az skoncze cala tubke :)  


  • olejek Instant Inne Strength (Aromatherapy Associates, 10ml) - takie malenstwo, a wystarczy tylko jedno pociagniecie rolka po skorze, gleboki wdech i czujemy piekny zapach, ktory delikatnie rozluznia i zabiera nas.... np. do SPA choc ja osobiscie wolalabym na polska wies :D 10% ze sprzedazy zostaje przekazane organizacji dobroczynnej Defense Against Cancer (Obrona Przed Rakiem)   




Jak Wam sie podobaja moim ulubiency? O czym chcielibyscie przeczytac w najblizszym czasie?
Napiszcie mi o Waszych odkryciach kosmetycznych?  

Wasza Hunger (For Beauty)


16 April 2015

Kat Von D: Shade & Light Contour Palette - pierwsze wrazenia


 Hej Ho!
Dzisiaj na tapecie, krotka wzmianka o moim nowym nabytku - palecie do konturowania i rozswietlania marki Kat Von D Shade & Light 

Niestety  dzisiaj nie bedzie s£oczy / probek kolorow, a powody sa conajmniej dwa:
1. pogoda/swiatlo niestety mi nie sprzyja,
2. nie mam jeszcze wyrobionej opinii o samym produkcie;


 Kat Von D jest dosyc barwna postacia,znana przede wszystkim dzieki swojej pasji i pracy: tatuazom, ale rozglos zdobyla dzieki uczestnictwie w programie Miami Ink. Jesli interesuje was cos wiecej niz tylko linia produktow KVD [podklady,cienie, pudry, trwale szminki etc.],warto!ja wyguglowac. 

Projekt paletki, jest jak najbardziej spojny z obrazem stworzonym w mojej glowie na temat samej Kat. Stylistyka jest troche zadziorna, ale wszystko, jak na prawdziwa artystke tatuazu (i makijazu) przystalo, jest dopracowane na tip-top. Nie widze tu nic przypadkowego.

Produkt, to 6 dobrze osadzonych w wypraskach pudrow do konturowania i rozswietlania, zamknietych w tekturowej, mocnej paletce. Podoba mi sie, ze rozmiarowo pudry konturujace sa wieksze od rozswietlaczy. Niby logiczne, a nie wszyscy producenci na to wpadaja:/ Najlepsze wrazenie sprawilo na mnie lusterko. Po pierwsze, bo jest a po drugie, bo jest prawdziwe, a nie takie gdzie w odbiciu widzimy swoja karykature. To wazne.
Mysle, ze fajnym rozwiazaniem byloby wprowadzenie innych odcieni, ktore mozna  by wymieniac, by moc skomponowac wlasna paletke, ale zapewne i na to przyjdzie czas:D


W srodku znalazlam tez karte o tym, jak przykladowo moge wykorzystac poszczegolne odcienie: do uwydatnienia kosci policzkowych, wyszczuplenia twarzy, modelowania nosa.

Do paletki mozna tez dokupic pedzel[zamkniety w opakowaniu o ksztalcie trumny], ktory ma ulatwic prace z pudrami. Osobiscie nie mowie nie, ale nie uwazam takiego zakupu za konieczny.






 Jesli zas chodzi o pudry, to sa one podzielone na dwie grupy:

1.jasne do rozswietlenia (LIGHT)- pierwszy rzad, od L do P
  • lucid
  • lyric
  • levitation
2.ciemne do konturowania (SHADE)-drugi rzad, od L do P
  • sombre
  • shadowplay
  • subconscious
Podczas wstepnego poznania, wszystkie pudry wydaly mi sie bardzo przyjemne w dotyku i mialkie. Bardzo dobrze sie rozcieraja, nie tworzac plam. Jesli zas chodzi o cieplote i podtony, to odbiegaja (w pozytywnym znaczeniu) od wiekszosci oferowanych na rynku, ale nie sa calkiem chlodne. Mimo obaw, licze na dobra wspolprace :D

Tak oto wstepnie prezentuje sie paletka, ktora to chodzila za mna od dawna. Produkty KVD chcialam juz wyprobowac w 2013, o tutaj: wiosenna chciejlista KLIK 

 Napiszcie mi prosze, jakich produktow i trikow uzywacie podczas konturowania. Czy moze to zbedne wydawanie pieniedzy i strata czasu?
Czy Waszym zdaniem trend mocnego konturowania utrzyma sie w 2015?

Dziekuje Wam serdecznie za dzisiejsze odwiedziny.

Wasza Hunger (For Beauty)

2 April 2015

Sephora: Cream Lip Stain 03 strawberry kissed & 06 forever fuchsia

Hej Ho!
Witam w czwartek :))

Dzisiaj przychodze do Was z prezentacja bardzo popularnych, szczegolnie w srodowisku brytyjskiej blogo i wlogosfery blyszczykow marki Sephora.
Czy warto bylo sciagac je ze US? 
Wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze te same sa tez w Polsce :/.....

 (O ofercie  tych blyszczykow  3 w cenie 2 w polskiej Sephorze, napisze Wam nastepnym razem. Teraz tylko wspomne, ze Pani z Sephory wcisnela osobie, ktora je dla mnie kupowala, PRZETERMINOWANE PRODUKTY, A NA PYTANIE: Dlaczego sa rozwarstwione odpowiedziala, ze TAK MA BYC!!!... Kody tez sprawdzilam i niestety potwierdzily, ze to stare produkty)
#receopadaja #czujesieoszukana #mamparagony i co z tego;/)


Te ktore prezentuje tutaj, kupilam na amerykanskiej stronie Sephora.com

Moze zaczne od nazwy: Cream Lip Stain (w Polsce pod nazwa aksamitna pomadka?), czyli juz w samej nazwie zapewnia sie nas, ze produkt mimo, ze w kremowej formie to wpije sie w usta oraz zabarwi je (i dluzej na nich pobedzie). Do wyboru mamy 16 kolorow (US) i 9 kolorow (PL) 

Jesli chodzi o cene to cena regularna w US to $13, ale jesli zamawiacie do UK dochodzi do tego mnostwo dodatkowych kosztow, czyli nie placicie £8-9 a grubo ponad cene wyjsciowa :/ Lepiej w tym wypadku kupic w PL za 45zl, jesli oczywiscie nie trafi Wam sie sprytny sprzedawca, ktory wciska starocie....

Kolory sa ladne i wyraziste, ale nie wyjatkowe. Czerwien to czerwien, a fuksja to fuksja. Nic zadzwiajacego, nic odkrywczego...
Forever Fuchsia to fuksja ze srebrnawym polyskiem, a Strawberry Kissed to delikatnie rozbielona czerwien.

Zapach chemiczny, troche jak farba. Wiekszosc produktow do ust, ktore maja byc trwale, ma taki zapach.

Nakladanie nie jest szczegolnie klopotliwe, bo konsystencja jest gladka a aplikator dobrze rozklada produkt, ale jesli nabierzemy za duzo produktu to moze byc klopot:P Ze wzgledu na to, ze sa to dosyc widoczne kolory, trzeba sie przylozyc do  pomalowania konturu ust. Moj sposob to nakladac jej bardzo niewiele, prawie wcale i pozniej ewentualnie budowac kolor. Mniej to wiecej :D

Uczucie na ustach to lekkie klejenie, ktore utrzymuje sie dosyc dlugo. Lepkosc znika, ale  niestety wysuszaja mi one usta;/

Utrzymuja sie dobre kilka godzin bez jedzenia i picia, ale jesli nalozymy za duzo to lekko odbijaja sie nawet przy probach pocalunkow wlasnej:P reki :/ Podczas jedzenia kolor schodzi i zostawia obwodke...




Podsumowujac, sa to produkty poprawne, ale zdecydowanie nie warte byc sprowadzac je z USA :P Forever Fuchsia co raz to mnie zaskakuje, bo raz wygladam w niej jak #wyjdziniewracaj, a innym razem calkiem dobrze :))Strawberry Kissed to kolor bardziej przewidywalny, dobrze nalozony upieksza:)  

Dziekuje Wam serdecznie za uwage. Sprobuje jeszcze znalezc jakis sposob na to wysuszanie, moze jakis balsam, ale na niektorych w ogole nie chca do konca zaschnac i traca swoja trwalosc...

Mialyscie moze do czynienia z tymi pomadkami? Jak sie u Was sprawdzaja? 

Wasza Hunger (For Beauty)

26 March 2015

ZAKUPOWE NOWE // Sancutuary Spa Joico Madara Alpha-H

Hej Ho!

Udalo mi sie wstrzelic z postem w czwartek, tak jak byc powinno :))) Dzisiaj kolejne nowosci, ale ze prezentacja nowosci w tej formie mi sie troche przejadla.... bedzie to chyba ostatni taki post. Mam niewiele czasu na dzialalnosc blogowa (zdjecia, pisanie etc.), wiec doszlam do wniosku ze najlepsza opcja bedzie zrezygnowanie z tych postow, a skupienie sie na konkretnych recenzjach:D Mozliwe, ze pojawia sie krotkie notki zwiazane z pierwszymi wrazeniami, dotyczacymi uzywania danego kosmetyku. Dlaczego o tym pisze? Bo chce, by wszystko bylo jasne, bo moze to dla ktore/js/gos z Was ma to znaczenie... Kosmetyki u mnie nie pojawiaja sie z nikad, place za nie #kupioneniedostane a jesli dostaje to od ktorej z Was ot tak zwyczajnie, bez konkretnetgo powodu a na zasadzie sympatii (mam nadzieje:P) i oznaczam je #dostaneniekupione.
 Co nie zmienia faktu, ze uwielbiam Wasze posty zakupowe, szczegolnie te niekonczace sie :)))No uwielbiam!:D


 Wiekszosc zakupow malych i duzych, zazwyczaj mozecie zobaczyc na moim instagramie (link)

Tymczasem zapraszam na krotki post z tym, co zagoscilo u mnie ostatnio...



  • Lipid Recovery Facial Oil (Sanctuary Spa, 30ml)
  • Therapist's Secret Facial Oil (Sanctuary Spa,30ml)
Ci dwaj powyzej beda musieli poczekac:P
  • Rosehip BioRegenerate Oil (Pai, 30ml) - kolejna buteleczka, ktora zaraz planuje uzywac:)
  • Balancing Cleanser with Aloe Vera (Alpha-H, 200ml)-choc mialam probke Liquid Gold (dzieki Iwetto:*), to postanowilam zapoznac sie z oferta tej marki, zaczynajac wlasnie od tego kosmetyku. Moze pozniej przyjdzie pora na kolejne... 



  • Anti-Dandruff Cleanse (Cliniscalp, Joico, 300ml)
  • silnie nawilzajacy Treatment Balm (Moisture Recovery,Joico, 250ml)- podlinkuje Wam post u  Asi z 1001 Pasji, ktora bardzo polubila sie z cala seria. Ja zaczynam od balsamu, a potem kto wie, kto wie...
  • Humidity Blocker, moc lakieru 2 w skali 10 (Joico, 150ml) - produkt w spreju, majacy ujarzmic puszenie sie wlosow, spowodowane wilgotnoscia powietrza


  • krem antycellulitowy (Madara, 150ml) - no coz mam powiedziec, nie wierze ze samodzielnie cos zdziala... ale cwicze (zdarza mi sie) i wierze, ze nie zaszkodzi
  • zel pod prysznic Bubble Gum / Guma Balonowa (Dolly's Mixtures, 300ml)
  • zel pod prysznic Candy Floss / Wata Cukrowa (Dolly's Mixtures, 300ml)
Takie dwa myjaki do ciala i zapachowe grzeszki:)
  • zestaw 2 mydelek o zapachu kwiatu wisni (Le Petit Olivier, 2x100g)-znane i lubiane:)

No zobaczcie jak szybko poszlo :D Na instagramie (klik) mozecie podejrzec kilka nowosci, ktore nie trafily do postu. 

Dajcie znac, co do Was ostatnio trafilo w ramach zakupow, wspolprac czy wymianek, a moze cos u mnie Was zainteresowalo???

Dziekuje za uwage i pozdrawiam:****

Wasza Hunger (For Beauty)

8 March 2015

Byc kobieta....

Z okazji Dnia Kobiet...


zycze przede wszystkim...
by kazda z Nas czula sie dobrze w swojej skorze, co jest czasem zadaniem nielatwym:D 

Niech wszystkie kwiatki, prezenty, usmiechy i zyczenia, beda milym dodatkiem:) 


 Przesylam zyczenia ode mnie dla Nas wszystkich!!!

Wasza Hunger (For Beauty) 

2 March 2015

PROSTO Z POLSKI CZ.2 // Phenome Inglot Evree Alterra Babydream

Hej Ho!

Byla czesc pierwsza TUTAJ, to przyszedl czas na czesc druga. Zakupy, ach zakupy:))  Tym razem dziekuje za pomoc Iwonie z bloga Iwetto Beauty Blog:*, ktora pomogla mi w moim malym bankructwie:D #kupioneniedostane

Tym razem skusilam sie na Phenome,cos malego z Inglota, Alterre do wlosow, Evree i inne:) Zapraszam na krotka prezentacje!


Phenome to marka, ktora coraz bardziej mnie do siebie przekonuje (a moze to zwyczajna ciekawosc:P), wiec gdy pojawila sie okazja tanszych zakupow, to zdecydowalam sie na:
  • cukrowy piling do ciala (Phenome, 200ml)
  • olejek rozany do masazu (Phenome, 125 ml)


  •  pusta paletka na roze/bronzery/pudry do konturowania oraz wklad 505 (Inglot, Freedom System) - W ktore z pozostalych warto sie zaopatrzyc? 


Evree to marka, ktora pojawila sie na blogach dosyc nagle, co zazwyczaj wiaze sie ze wzmozona promocja, ktora u mnie powoduje reakacje "dziekuje, nie kupuje, przeczekam", ale ze jestem na etapie olejkow, to moje olejkowe szalenstwo wzielo gore. Oby bylo warto :P
  • olejek do ciala Multioils Bomb (Evree, 100ml)
  • olejek do twarzy Magic Rose (Evree, 30ml)
  • krem ochronny z tlenkiem cynku (Bambino, 150ml) - lubie gdy jest pod reka :)


Z Alterry (marka wlasna Rossmanna, jesli ktos poszukuje):
  •  szampon nawilzajacy Bio-Owoc Granatu i Bio-Aloes (Alterra, 200ml)
  • nawilzajaca odzywka do wlosow Bio-Owoc Granatu i Bio-Aloes (Alterra, 200ml) - mialam i bardzo polubilam, dlatego zdecydowalam sie na zakup wszystkich produktow z tej serii :)
  • maska do wlosow Bio-Owoc Granatu i Bio-Aloes (Alterra, 150ml)


  •  szampon Biotyna & Kofeina do wlosow oslabionych i przerzedzajacych sie (Alterra, 200ml)
  • szampon regenerujacy Orzech Makadamia Bio &Figa Bio (Alterra, 200ml)
  • piling pod prysznic Papaya & Ekologiczny Kokos (Alterra,  200ml)
  • krem do ciala Granat Bio i maslo Shea Bio (Alterra, 200ml)

Jedyne, co mnie nie neci z produktow Alterry to kosmetyki do twarzy. Kiedys probowalam emulsji do mycia twarzy  (chyba z nagietkiem?) oraz kremu do twarzy i u mnie okazaly sie totalna klapa :/



Inne, co nie znaczy zbedne:D
  • 2x pasta  do zebow (Himalaya Herbals, 75ml), ktora moglam sprobowac dzieki Asi:* z bloga 1001 Pasji, wiec gdy nadarzyla sie okazja, kupilam kolejne...a teraz chce wiecej!:D
  • oliwka pielegnacyjna dla niemowlat (Babydream, 250ml) - jeszcze dobrze nie zaczelam uzywac, a juz sie wszedzie wylewa, okropne opakowanie:/
  • plyn do kapieli na dobre samopoczucie (Babydream, 500ml)

Prezenciaki od Iwetto (bylo tez troche probek i ciastka #mniammniam, ale wyszly:P Wszystko mozecie zobaczyc TUTAJ(moj Instagram) #dostaneniekupione
  • balsam do ciala Warm Vanilla Sugar (Bath &Body Works, 88ml)- pieknie pachnie!
  • zel pod prysznic Morocco Orchid &Pink Amber ( Bath&BodyWorks, 88ml)
  • zel antybakteryjny Merry Marshmallow Kiss (B&BW, 29ml) - z koteckiem:D
  • lakier Miracle Gel 470 Red Eye (Sally Hansen)

Mam jeszcze w planach... na kiedys..kiedys.... male zakupy :DDD, wiec spokojnie mozecie zostawic dla mnie liste Waszych ulubionych polskich (i nie tylko:P) produktow.

Wielkie dzieki za Wasze polecenia pod poprzednim postem i na instagramie :)) 

Do nastepnego razu...i oby to nie byly zakupy:D

Wasza Hunger (For Beauty) 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...