Dzisiaj postanowilam sie podzielic z Wami nie tym, co goscilo na moje twarzy najczesciej w minionych miesiacach, ale kosmetykami, ktore powodowaly, ze czulam sie lepiej i wygladalam lepiej natychmiast!:D
Zapraszam na krotki przeglad.
Zaczne od dwoch, trzech jesli liczymy Tisane, produktow do ust. Malych, ale jakze pieknych i urodotworczych, jesli tak to moge ujac:))
- balsam do ust Tisane (Herba Studio, 4,7g) - lubie, bo wiem jaki efekt nim uzyskam, usta od razu sa nawilzone i gladkie, zapach tez jest bardzo przyjemny;
- blyszczyk Bare Pink (Laura Mercier, miniaturka) - idealny nudziak na moje usta, lekki, nie zwracajacy az tak uwagi, nie powododuje efektu sinych, korektorowych ust, dobrze trzyma nawilzenie;
- pomadka w plynie Icon (Hourglass, miniaturka) - powiedzialabym nawet, ze miniaturka miniaturki, strasznie mala a przez srednio wygodna w aplikacji:/ ale sam kolor to idealna czerwien dla wielu odcieni skory;
Niestety nie udalo mi sie uchwycic prawdziwego koloru blyszyku LM. Jest on zdecydowanie bardziej mleczny niz brzoskiwniowy. Mam nadzieje, ze uda mi sie go zaprezentowac w pelnej krasie w kolejnych postach :)
- woda perfumowana Pink Friday (Nicki Minaj, EDP) bardzo czesto wpadala w moje rece, chyba ze wzgledu na buteleczke, tak tandetna ze az interesujaca...Sam zapach nie jest szczegolny, ot wiosenny slodki zapach, ktory dosyc szybko znika, ale moj nos cos w nich lubi.. moze ten lekki karmel przemieszany z owocami karamboli i gruszki. O dziwo bardziej podoba sie innym na mnie, niz mnie samej :D
- serum nawilzajace Sea Buckthorn (Sibu Beauty, 30ml) - to serum w raz z kolejnym produktem, o ktorym wspomne ponizej, to ratunek dla przesuszonej i odwodnionej skory. Dorazne (bo tak je stosowalam, w razie potrzeby) serum nawadniajace z rokitnikiem, ktorego jedynym minusem moze byc wydajnosc. Ile bym nie dala, mialam wrazenie ze moja skora tyle wchlonie:) Na pelnowartosciowa recenzje wkrotce przyjdzie pora:)
- krem Instant Beauty radiance Booster z aloe vera i olejem z otrebow ryzowych (Dr Lewinn's, 50g) - to drugi produkt, ktory bardzo dobrze wplywa na nawodnienie naszej skory i dodaje jej lekiego blasku;
- krem pod oczy Retinolo Bio Plus (Bottega Verde, 15ml) - uzywam tylko na wieczor, wiec moze efekty nie przychodza tak szybko, jak bym chciala, skora jest bardziej napieta, kolor jest tez bardziej jednolity. Nie moge sie doczekac, az skoncze cala tubke :)
- olejek Instant Inne Strength (Aromatherapy Associates, 10ml) - takie malenstwo, a wystarczy tylko jedno pociagniecie rolka po skorze, gleboki wdech i czujemy piekny zapach, ktory delikatnie rozluznia i zabiera nas.... np. do SPA choc ja osobiscie wolalabym na polska wies :D 10% ze sprzedazy zostaje przekazane organizacji dobroczynnej Defense Against Cancer (Obrona Przed Rakiem)
Jak Wam sie podobaja moim ulubiency? O czym chcielibyscie przeczytac w najblizszym czasie?
Napiszcie mi o Waszych odkryciach kosmetycznych?
Wasza Hunger (For Beauty)