Witajcie w Nowym Roku!!!!
Zastanawialam sie dlugo, jakim postem rozpoczac....
Ulubiency 2013 sa w trakcie tworzenia, ale ciezko mi wybrac... pewno same rozumiecie :))
Zdecydowalam, ze podziele sie z Wami tym, co kosmetycznego dostalam po choinke i zdobylam na wyprzedazach przez ostatnie tygodnie.
Niech was nie zraza mala czcionka:)) Do boju!!
Na poczatek, chcialabym zaprezentowac Wam
piekna paletke ze Stili "Snow Angel Color Palette", ktora udalo mi sie kupic.... uwaga!uwaga! za ok £7, a wraz z nia
zelowy eyeliner w odcieniu Jade za ok £4. Z kosmetykami Stila nigdy nie bylo mi po drodze, ale doszlam do wniosku, ze czasem warto zaryzykowac i kupic:))
Ponizsze zdjecie , to owoc kolejnego kuszenia, skonczyly mi sie olejki do twarzy, a ten chcialam bardzo sprobowac. Pojawila sie okazja, wiec skorzystalam i kupilam ten oto
olejek z dzikiej rozy i maske marki Pai:)))
Zestaw Bialy Jelen, ktory dostalam w prezencie, a w nim szampon, emulsja do higieny intymnej, zel do mycia twarzy oraz zel pod prysznic. Czytalam o nich troche na Waszych blogach, wiec ciesze sie, ze znalazl sie pod moja choinka:))
Paletka Naked 3, takze znalazlam pod Drzewkiem, a ktora planowalam kupic. Zapewne widzialyscie juz swatche, ale pewno skusze sie na swoja recenzje, bo recenzji nigdy za wiele:))
Moj Mikolaj wiedzial, jak bardzo lubie Emma Hardie Cleansing balm, wiec dostalam
zestaw miniatur Emma Hardie w bialej funkcjonalnej kosmetyczce (Moringa Cleansing Balm, Hydra Body Oil - 50ml, Luxurius Body Cleanser - 100ml, Intense Body Lotion - 100ml, Hand&Nail Treatment - 15ml, Age Support Cream - 15ml, Rejuvenating Night Cream - 15ml oraz dwustronna sciereczka z muslinu i mikrofibry)
Pozostajac w klimacie swiatecznym, Mikolaj, przyczynil sie do zakupu
pudru brazujacego La Prairie.
Wymiana mysli na jego temat z Hexx (Dziekuje!), utwierdzila mnie, ze produkt wart uwagi, potem pozostal problem czy kolorystycznie bedzie odpowiedni.... Mikolaj w mig rozwial wszelkie watpliwosci:)))
Po przeczytaniu kilku recenzji u Hexx ( i probkach:P), poczulam sie na tyle zaintrygowana, ze zdobylam moj pierwszy zestaw miniaturek z Filorgi:))) Oj, dlugo nan polowalam, dlugo!! Na zdjeciu widzicie takze pedzel do cieni MAC 239, zel do brwi z Gosha oraz trzy swinki szminki, ktore pokaze przy najblizszej okazji:)
Ostatnim z prezentow, ale nie tych choinkowych, tylko takich zwyczajnych przyokazyjnych:P, jest
klasyczna czarna torebka z Tuli. Blizej jej do tych malych, zdjecie troche wyolbrzymia:P Zerknijcie na strone producenta, jesli Was zainteresowala.
Krem pod oczy Christian Breton (plus mini plyn do demakijazu oraz probka kremu ze zlotem i kawiorem:P). Czytalam o nim u Czarnej Ines i bylam przekonana, ze nigdzie go nie spotkam, a tu przypadkiem sie pojawil w lokalnym TK Maxxie :)))
Ponizej widzicie dwa produkty marki
Cetaphil: delikatny krem-zel do mycia oraz lekki krem do skory wrazliwej (przypadkowy zakup w Asdzie za ok£1/kazdy),
a kolejne kosmetyki to micel z Caudalie i micel z Avene oraz hydrolat rozany z Sanoflore.
Po dluuuugim uzytkowaniu, moj Tangle Teaser (wersja oryginal) przestal nadawac sie do uzytku (nie, nie traktowalam go zle; nie, nie mialam podroby!), wiec
zdecydowalam sie na zakup szczotki Michel Mercier Professionnel, ktora oprocz tego ze bazuje na podobnej idei co TT i ma raczke, z TT ma niewiele wspolnego:/ Mam drugi TT (rozowy:P), wiec planuje porownanie tych gagatkow:P
Kupilam tez dwa olejki Extraordinary Oil do wlosow Elvive z L'Oreal (£3/kazdy), ktore maja pomoc ujarzmic moje wlosy w czasie niepogody.
Kolejne skarby..zacznijmy od najwiekszego, to
Skin Nourishing Milk Bath z Elemisu (mozna go stosowac tez jako balsam i tak wlasnie planuje),
drenujacy olejek z Pat&Rub (w trakcie lub po kapieli, piekny zapach!), salonowy rozmiar
organicznego olejku do paznokci Dadi'Oil (bede sie nim dzielic, bo zycia mi sie starczy na zuzycie:P),
olejek do kominka z The body Shop (dzieki ofercie z gazety, kupilam go za calego £1)... no i na sam koniec
lakiery: 2x Gosh (od lewej),
3x Barry M i na koniec 2x Deborah Lippmann (plus jeden sie zapodzial, ale miejmy nadzieje, ze nie na dlugo:P)
Nasam koniec przedstawiam Wam
Rose Petal salve (wszechstronna? masc z platkow rozy) i
4 miniaturki z Clarinsa, marki z ktora chce sie zaprzyjaznic, ale ciezki mi jakos idzie.....
Poleccie cos sprawdzonego:)))
To by bylo na tyle, a nie... nie... pokaze Wam jeszcze mojej zakupy z PL, ale to moze nie dzisiaj :) Niektore z Was moga byc zainteresowane:)) Sama chlone posty, ktore prezentuja Nasze rodzime produkty, kupione przez UK-blogerki:D
Dziekuje Wam za uwage i jesli znacie jakis kosmetyk z ww. gromadki, bede wdzieczna za opinie!!!!
Raz jeszcze, zycze Nam Szesliwego Nowego Roku!!!!
P.S. Lece ogladac "Polowanie na Czerwony Pazdziernik". Milego wieczoru:)
Wasza Hunger.