16 February 2015

PROSTO Z POLSKI cz.1 // Barwa Mixa Oeparol Tolpa

Hej Ho!
Czas uzupelnic zapasy, te kosmetyczne, przybyly prosto z Polski choc niekoniecznie beda to tylko polskie marki. 

Jak widzicie jest troche Tolpy, mydelka Alterry i reszta. Zapraszam do przyjrzenia im sie blizej:)

  • plyn micelarny przeciw przesuszaniu (Mixa, 400ml)
  • dwufazowy plyn do demakijazu Optymalna Tolerancja (Mixa,125ml)
  • plyn micelarny do demakijazu (Oeparol Hydrosense, 200ml)
  • rewitalizujacy zel micelarny do demakijazu 40+ (Oeparol Stimulance, 200ml)-z tym 40 plus to chyba jakis zart w tym przypadku, nie rozumiem przeslania:P, ale produkt jest interesujacy:D

  • delikatny plyn micelarny Biale Kwiaty (Tolpa Botanic, 200ml)
  • otulajace maslo-krem Relax (Tolpa Spa Eco)
  • nawilzajacy plyn micelarny do mycia twarzy i oczu Hydrativ (Tolpa Dermo Face, 400ml)
  • nawilzajacy krem rozswietlajacy Amarantus (Tolpa Botanic, 40ml)


  • mydelka z Alterry (znane juz: rozane i pomaranczowe) oraz u mnie nowosc: mydelko z ekstraktem z drzewa sandalowego
  • masc ochronna z witamina A (Retimax 1500)
  • masc na spekane stopy (Gehwol med) - nic sie z nimi nie dzieje, ale lepiej miec miekkie stopy niz nie miec:P
  • szare mydlo 100% natury (Barwa)
  •  ochronne mydlo z miodly indyjskiej i kurkumy (Himalaya Herbals, 75g)
  • mydlo kremowe Isana (Rossmann, 150g)
  • mydlo Isana Sensitiv  
Bardzo czesto piszecie, ze nie znacie produktow ktore opisuje, ale tym razem domyslam sie i ciesze, ze te przedstawione tutaj moga byc Wam znane i mozecie mi cos o nich powiedziec. Napiszcie, co o nich myslicie :)

Dziekuje serdecznie za uwage!

Czekam na Wasze propozycje, co jeszcze warto kupic w Polsce. Dlugopis i kartka mam w pogotowiu:D

Hunger (For Beauty)

9 February 2015

ALEJA GWIAZD 2014, czyli 14 PRODUKTOW ROKU 2014

Nadszedl ten moment, kiedy poczulam, ze czas kosmetycznie podsumowac rok 2014. 
Nie  szalalam z zakupami w 2014, wiec i podsumowanie bedzie skromne, no moze nie jesli chodzi o produkty do ust :D

Zapraszam na moich Ukochancow 2014



[1] Zaczne moze od kolorowego rodzynka, czyli BeautyBlendera:) Trafil do mnie dosyc pozno, wiec moze nie rozkochal mnie w sobie tak, bym bez nie wyobrazala  sobie  bez niego makijazu:P Lubie, ze daje naturalny efekt  i ze jest przyjemny w uzyciu.Tylko tyle i az tyle :D

[2] Matowe blyszczyki  Rouge Edition Velvet z Bourjois (tak, to prawidlowe okreslenie, bo ktos mi zarzucil, ze nie:P) to moim skromnym zdaniem jedne z lepszych matowych drogeryjnych tworow, ktore pojawily sie w 2014 roku. Nakladajac mamy wrazenie malowania ust musem lub lekkim kremem, co czasem bywa tozsame. Dzieki gabkowemu aplikatorowi, mozna dokladnie rozlozyc produkt, ale zazwyczaj jedna cienka warstwa to za malo. Moim zdaniem,  uzyskac zadawalajacy efekt trzeba m.in. 2-3 cienkich warstw. Moje ulubione odcienie to:



  • 05 Ole Flamingo
  • 06 Pink Pong
  • 08 Grand Cru - usta kobiety-wampa

z czego ten ostatni, moim zdaniem najladnieszy, ale najbardziej klopotliwy. Zrobilam juz odpowiednie przygotowania do pelnej recenzji, wiec nie bede Was teraz tutaj zanudzac:)

[3] Druga, a wlasciwie trzecia grupa kolorowych ulubiencow roku 2014 sa blyszczyki pod nazwa Color Elixir Lip Laquer z Maybelline. Na poczatek powiem, jesli zalezy Wam na bezproblemowym nakladaniu tego produktu w dodatku bez lusterka, to kupcie te najbardziej zblizone do koloru Waszych ust (sadze ze 705 i 710 beda calkiem dobrym wyborem dla wiekszosci z nas) albo kupcie lusterko:P Jesli lubicie kolory, to kazdy z nich moze byc dobry/odpowiedni, ale te bardziej kontrastujace, beda odcinac sie w na srodku ust, w miejscu gdzie sie lacza. To niestety widac :( Same w sobie produkty sa nawilzajaco-tlustawe, bynajmniej ja je tak czuje. Co nie znaczy, ze ich nie lubie:)

Moje ulubione odcienie to:

  • 135 Raspberry Rhapsody
  • 705 Blush Essence
  • 710 Rose Redefined


Przejdzmy teraz do czesci pielegnacyjnej, ktora jest o wiele bardziej obszerna ale zdecydowana wiekszosc (jesli do mnie zagladacie), znacie:))) Niestety, tylko jeden produkt doczekal sie pelnej recenzji.... Poprawie sie!



[4] Pragne zaczac wlasnie od produktu, ktory  udalo mi sie zrecenzowac :) Mowie o John Masters Organics Jojoba &Gingseng ExfoliatingFace Cleanser (recenzja: klik). Byl moim zdaniem odpowiednio delikatny i spelnial swoje zadanie: oczyszczal i odswiezal. Zadnych gruszek na wierzbie, ani specjalnych kosmiczych skadnikow :P

[5] A'kin Pure Alchemy Cellular Radiance Serum, to jedno z niewielu ser w formie olejowej, o ktorym moge powiedziec, ze bede do niego wracac. Stosuje na noc, a nastepnego dnia, skora wyglada na swieza, jednolita, wypoczeta :) Warto robic przerwy, bo mam wrazenie ze skora moze sie troche przyzwyczaic...


[6] Oskia Renaissance Cleansing Gel Illuminating Vitamin Facial Cleanser, to myjak w postaci gestego zelu, ktory stosuje glownie rano. Podoba mi sie, ze myje, ale nie pozbywa mnie tego naturalnego ochronnego plaszczyka, dzieki czemu skora nie jest sciagneta i przesuszona. Mozna przy jego pomocy, wykonac delikatny masaz, czemu sprzyja tez dosyc przyjemny zapach. 

[7] Czas na drugi olejek w zestawieniu. nie jest on tak idealny, jak olejek A'kin, a moze powinnam napisac, ze jest to po prostu inny olejek, ten z typu olejkow suchych, choc nie zawsze tak sie zachowuje. Mowa o Pai Rosehip BioRegenerate Oil, ktory przy dluzszym stosowaniu spelnia wiekszosc swoich obietnic, ado tego jest mega wydajny.


[8] Pielegnacja biustu to temat trudny.Podobnie ma sie rzecz na przyklad z kremami pod oczy.Czy to dziala? Jak dziala? Jak sprawdzic, ze dziala? Chyba tylko zaufac: uf- uf. Ja w 2014 zaufalam ( i wzielam na klate:P) Melvita Gel Buste, ktory bardzo szybko sie wchlania a skora po nim jest bardziej napieta.


UWAGA! Wstepnie, nie planuje do niego wrocic. O powodach, dowiecie sie prawdopodbnie w ktoryms z pozniejszych postow. 


[9] Isana Mydlo Sensitive, czyli idealne (choc czasem mam tez ochote na  pachnace mydlane babelki) mydlo bez barwnikow i zapachow. W skladzie mamy gliceryne, bialka serwatkowe i miod pszczeli, ktore maja za zadanie pielegnowac skore, jak to producent okreslil "strudzona".

[10] Madara Moisturising Lotion to produkt lekki, swiezy, i  odpowiada mi pod kazdym wzgledem. Nie wchlania sie blyskawicznie, ale skora po nim jest nawilzona i ukojona.


[11] Produkt Pat&Rub  Hipoalergiczne Maslo Do Ciala przekonal mnie do siebie zapachem i dzialaniem. Nie jest niestety wydajny i przy nieprzerwanym uzywaniu (tak, jak w przypadku kremu do biustu tej marki) zauwazylam, ze czopuje (czy to dobre okreslenie?) mi skore. (Mimo zapachu i wielu zalet, czuje, ze sie rozstaniemy....)


[12] Rok 2014 byl rokiem odkrycia marki Giovanni. Nie slyszalam o niej na polskich blogach, wiec zaryzykowalam i dla mnie te dwa wymienione szampony okazaly sie strzalem w 10-tke! Mowa o Giovanni Tea Tree Triple Treat Invigorating Shampoo (do wszystkich rodzajow wlosow) oraz o  szamponie Giovanni Golden Wheat Deep Cleanse (do wlosow od normalnych az po tluste). Warte wyprobowania, choc na pewno nie beda to produkty dla wszystkich. Oba mocno zalatywaly mieta, o dziwo Golden Wheat duzo bardziej, az czulam mocny chlod na skorze glowy. Po sprawdzeniu oznaczenia butelki (eureka!) odkrylam, ze ten GW byl bardziej oczysczajacy (i mentolowy) niz TTTT. Nalezy wspomniec, ze  produkty Giovanni posiadaja certyfikacje USDA oraz znaczek skaczacego kroliczka ("leaping bunny"), czyli certyfikat Humane Cosmetics Standard, czyli ze produkt w zadnej jego fazie nie byl testowany na zwierzetach ani nie zawiera substancji pochodzacych od zwierzat martwych. Oczywiscie wiem, ze z ta certyfikacja i organami certyfikujacymi roznie bywa, ale to temat juz na inne spotkanie...


[13] Alterra Odzywka Nawilzajaca Granat i Aloes, to produkt o rzadko spotykanej konsystencji gestej smietany.  Jej dzialanie nie jest tak spektakularne, jak produktow specjalistycznych (jak np odbudowujacego balsamu nawilzajacego Joico), ale w swoim przedziale cenowym, jest dla mnie najlepsza. 

[14] A juz na sam koniec Macadamia Healing Oil Treatment (juz kolejna buteleczka), czyli olejek ktory mi sluzy  glownie do wykanczania fryzury. Kilka kropel przed suszeniem i wlosy "lapia wiatr w zagle" :)) Staja sie lekkie, latwe do rozczesania, ale mimo to dociazone, bez odstajacych kosmykow.





Dziekuje Wam bardzo za odwiedzimy. Mam nadzieje, ze cos Was zainteresowalo, choc zapewne wiele produktow juz znacie:) 
Jaka jest Wasza opinia na ich temat? A przede wszystkim, co Was uwiodlo w roku 2014?

Psyt. Zdjecia robione w pospiechu. Wybaczcie :(

Pozdr. H for Hunger (4Beauty)

2 February 2015

N jak nowosci // GIOVANNI, SIBU, ORICO, BOSCIA, A. ASSOCIATES


 Witam w poniedzialek. Niestety luty zapowiedzial, ze bedzie i stresujacy i zapracowany, wiec nie wiem czy pojawi sie  czas, sila i checi #magicznetrio,  by pisac i by bywac u Was.... Nie bylam pewna, czy uda mi sie byc tutaj w nadchodzacy czwartek, dlatego dzisiaj :))

  Jak co roku zapraszam na poswiateczny post prezentowo-zakupowo-przecenowy :) Zobaczcie jak tego niewiele:D Lubie takie posty u Was, a wiem ze nie kazda/kazdy z Was zerka na moj instagram, fejsbuk czy G+, wiec zapraszam tu i teraz.
Tym razem, kroluje pielegnacja. Cieszy mnie, ze wreszcie dotarly moje szampony z Giovanni, ktore bardzo cenie. Trafilo tez do mnie kilka produktow z Aromatherapy Associates oraz dwa produkty w aerozolu do opalania nog :))) Tyle o nich czytalam i mimo, ze nie lubie sztucznej opalenizny, to skorzystalam z promocji .... #logika ?:))





  • zestaw Radiant Rose Box (Aromatherapy Associates) - krem do ciala, olejek i zel do mycia bedzie wannowa#rozpusta
  • krem do ciala Renewing Rose body Cream (Aromatherapy Associates) - taki jak w zestawie powyzej,
  • szampon 50:50 Balanced (Giovanni) - do wlosow normalnych i suchych,
  • szampon Roots 66 (Giovanni) - by jakos podniesc je u nasady, moje wlosy to koszmar:/


  • eliksir ujedrniajacy do twarzy Pure Uplift Face Firming Elixir (Orico, 30ml) - marka nowa zarowno na rynku, jak i u mnie... 
  • Tsubaki Cleansing Oil-Gel (Boscia, 30ml) - olejek-zel do demakijazu Fajnie brzmi, prawda?
  • Deep Calm Pillow Spray i Breathe In (This Works, 2x 5ml) - maja pomoc w zasypianiu... zzzz..... juz:P
  • olej marula (Acure Organics) - znany mi juz wczesniej, tym razem z innej marki. Nie chce nic przesadzac, ale  chyba wole tamten.... grr....
  • mydlo zurawinowo- figowe Nutcracker (Asquith & Somerset, 200g) - przyjemnie pachie i przypomina mi o Swietach :))
  • serum nawilzajace z rokitnikiem (Sibu Beauty) - nawilzenia nigdy dosc, szczegolnie dla pyszczka zima :D



  •  "rajstopy w spreju" aerozol do nog Airbrush Legs Light Glow (Sally Hansen, 75ml) 
  • "rajstopy w spreju" aerozol  Airbrush Legs Medium glow (Sally Hansen, 75ml) - szczerze, to nie sadze, ze sie przekonam :))) znacie??

No i zobaczcie jak szybko poszlo:D Mam nadzieje, ze nic nie odbije mi sie czkawka.... 

Znacie cos z moich nowosci? Jak u Was skonczylo sie zakupowe szalenstwo? Wiecie,  te obnizki, wyprzedaze, te wszystkie kosmetyki ktorych nie mozna nie kupic :D

Pozdr.
Hunger (For Beauty)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...