16 October 2014

chciejlista - jesien'14

Hej Ho!

Juz niedlugo... Ho! Ho! Ho! :D Zewszad wygladaja Swieta, ktore uwielbiam...ale obawiam sie, ze w grudniu s sklepach niewiele juz pozostanie....

Dzisiaj, u mnie jeszcze nie swiatecznie... ot, taka zwyczajna lista- chciejlista kilku kosmetykow i innych okolokosmetycznych drobiazgow, ktore chcialabym kupic w najblizszym czasie :)

Tutaj mozecie podejrzec MOJE POPRZEDNIE Chciej-Listy, ktore niestety w bardzo malym stopniu zrealizowalam, ale itak widze sens w tego typu zestawieniach. Kilka rzeczy  mi "przeszlo" i wiem, ze ich nie kupie....

A teraz wracajac do moich biezacych zachcianek:))


  • olejek Z  Nasion/Pestek Opuncji Figowej /Prickley Pear  Seed Oil -  juz bardzo dawno  temu czytalam o jego swietnych wlasciwosciach, a przypomnialam sobie o nim za sprawa recenzji Pati z Kosmetycznej Wyspy ;*, ktora o nim wspominala ostatnio :)




  • Mega Pro Palette (Lorac) - mialam nadzieje kupic  Lorac Pro a pozniej Lorac Pro 2, niestety w obu przpadkach mi sie nie udalo:/ Teraz mam nadzieje, ze gdzies znajde tego wielkoluda :))

  • gabeczka do makijazu Glamsponge - tutaj ciagle mam watpliwosci, bo oceny jej sa bardzo rozne...
Napiszcie, czy ja macie i jak sie Wam sprawdza!!!







  • ksiazka "Pretty Honest" Sali Hughes -  to podobno taka prawdziwa ksiazka o tym, co u Sali sie sprawdza a co nie, w jakie rytualy warto wierzyc, a ktore to tylko powielanie mitow etc. MAM:D

  • Pin Up Girl Amazonian Clay Blush Palette (Tarte) - z tym rozami polubilo sie wiele osob, a ja zamiast kupic, gdy mialam okazje...zrezygnowalam... 
Wyglada pieknie, prawda?


  • maska firmy Oskia - mam ich krem/ zel do oczyszczania twarzy, ktory nie robi moze cudow, ale spisuje sie dobrze. O tej masce czytalam, ze robi cuda i ja chce te cuda sprobowac:)))


  • maska Holistic Silk -  wlasnie taka duza, te wszystkie male sa niewygodne :(  - moze tylko inny wzor, choc niewiele jest ciekawych...

C.D.N nastapi..... wkrotce:)))

Zdjecia naleza do ich wlascicieli / Pictures belong to their owners. 

10 October 2014

Moja wieczorna pielegnacja twarzy / My evening skincare routine


Dzisiaj chcialabym was zaprosic na  post dotyczacy  MOJEJ PODSTAWOWEJ PIELEGNACJI WIECZORNEJ oraz przedstawienie kilku produktow, ktorym holduje oraz tych, ktore tylko zuzywam....

Przedstawione tutaj produkty sa przykladowe (choc to silna zaloga!:P), bo w ramach wymiennosci i  dostosowania produktow do potrzeb mojej skory, a takze  mojego widzimisie, wystepuje rotacja...

PODSTAWY POZOSTAJA TE SAME:

I. DEMAKIJAZ / OCZYSZCZANIE.
 Ia Demakijaz wstepny.
 Ib Oczyszczanie wlasciwe.
 Ic  Delikatny piling (jesli uznam, ze jest potrzebny).
 Id Micel, czyli do-oczyszczanie i nawilzenie.

II TONIZOWANIE.
IIa Tonizowanie, krok ktory ma pomoc wprowadzic rownowage pomiedzy oczyszczaniem a pozniejsza pielegnacja i  nawodnic skore. (Na chwile obecna nie stosuje tonikow zluszczajacych czy rozjasniajacych )

III. PIELEGNACJA WLASCIWA.
IIIa. Pielegnacja okolic oczu.
IIIb. Serum lub olejek.
IIIc Krem na noc.
IIId Balsam na usta (zazwyczaj zaraz przed snem).





(Ia) Jesli mam na twarzy makijaz lub chocby makijaz oczu,  to do DEMAKIJAZU WSTEPNEGO uzywam  plynu do usywania makijazu oczu lub takiego do calej twarzy np. 2 in 1 Make-up remover z Garniera (na zdjeciu) lub Gentle Eye Make-Up Remover z L'oreala. Nie mam w tym wzgledzie swojego ulubienca, zwyczajnie nie chce podczas demakijazu wlaswciwego  rozcierac niepotrzebnie tusz po calej twarzy i wmasowywac podklad, puder i cala reszte w skore, bo i po co:))

(Ib) OCZYSZCZANIE WLASCIWE, to na chwile obecna to balsam oczyszczajacy (cleansing balm), najlepiej na bazie olejow lub tzw. hot cloth cleanser, ktory osobiscie nie stosuje 'na cieplo" ani tez ze szmatka muslinowa. Dla mnie to zdecydowanie za wiele... Wmasowuje np. Moringa Cleansing Balm marki Emma Hardie (na zdjeciu) albo Rosa Centifolia Hot Cloth Cleanser marki REN. Oba produkty bardzo lubie i stosuje je wymiennie, bo czasem produkt z EH jest dla skory zbyt bogaty, ale nadaje sie idelanie jako produkt 2w1 w dni calkowicie niemakijazowe, kiedy zostawiam go na skorze na dluzsza chwile jako maske.

(Ic) W zaleznosci od potrzeb mojej skory, wykonuje DELIKATNY PILING. Czasem jest  to gabka silikonowa, czasem Jojoba &Gingeseng Exfoliating Face Cleanser z JMO (na zdjeciu, RECENZJA), czasem piling enzymatyczny....

(Id) Ostatnim krokiem oczyszczenia, zazwyczaj jest MICEL. W tym przypadku, zaleznie od potrzeb a czasem mojego widzimisie, stosuje np. Micellar Cleansing Water z Garniera (na zdjeciu), plyn micelarny z Uriage (moj ulubiony!), czy tez wode micelarna 3w1 z Nivea lub inne.


(IIa) TONIZOWANIE. Tutaj dobrze u mnie sie sprawdzaja wody rozane, np. widoczna na zdjeciu woda rozana marki Ikarov, Organic Ancient Rose Florar Water z Sanoflore, czy tez woda rozana spozywcza z KTC. Jesli tonik/woda rozana/hydrolat jest w zwyklej butelce, przelewam do takiej z atomizerem. Czasem tez wieczorem uzywam wody Uriage, winogronowej z Caudalie lub Serozinc z La Roche-Posay.
Wierze, ze nawodnienie skory, powoduje latwiejsze rozprowadzenie  kolejnych produktow pielegnacji.

(IIIa) PIELEGNACJA OKOLIC OCZU to jeden z trudniejszych etapow, a to dlatego ze nie mam ulubionego kremu pod oczy. Jestem w trakcie zuzywania kremu Wonder Eye Cream z Balance Me (4x7ml mini, na zdjeciu), ktory  daje dobre rezultaty, ale czasem mam wrazenie, ze tylko spina moja skore wokol oczu.  Ciezko mi sie wobec tego okreslic, ale na pewno wiem, ze nie jest wart ceny regularnej... chyba, ze cos sie zmieni po zuzyciu wszystkich probek... Dodam, ze tubka z czasem uniemozliwia wycisnecie produktu, wiec warto przelozyc go do sloiczka.


(IIIb) SERUM LUB OLEJEK albo serum w formie olejku, to chyba najprzyjemniejszy krok w moim wieczornym rytuale, a samo Cellular Radiance Serum marki A'kin to mistrz w swojej klasie.

(IIIc) KREM NA NOC to u mnie obecnie Madara Deep Moisture Cream (na zdjeciu), ktory nie jest typowym kremem na noc, ale dobrze sie dogaduje z olejkiem z A'kin. I obecnie mi wystarcza, nie wiem jak bedzie gdy przyjda chlodniejsze dni i noce...

(IIId) USTA to tak, jak widzicie balsam  Apicosma z Melvity (na zdjeciu) albo Eight Hour Cream marki Elizabeth Arden, badz tez balsamy ochronne w sztyfcie z Burt's Bees. Uzywam tez slynnego Nuxe, ale nie jest on moim faworytem.

Tak oto przedstawia sie moj wieczorny rytual pielegnacyjny, ktory jak widzicie nie jest ani zbyt skomplikowany (chyba, ze tak dla Was wyglada?)  ani uciazliwy, jesli chodzi o czas jego trwania.

Wszystko idzie rach-ciach:P, ale chcialabym wprowadzic wiecej produktow skupiajacych uwage na moich naczynkach i jakis tonik, czy inny specyfik, ktory pomoze pozbyc sie dwoch przebarwien, ktore nie sa super widoczne, ale mnie.... grrr!!... no wlasnie:P

Co myslicie o moich etapach pielegnacji?
 Jak to wyglada u Was? 
Co sie u Was sprawdza, a co nie?

Mysle, ze to jest dobry czas i miejsce, bysmy mogly podzielic sie naszymi sposobami na wieczorna pielegnacje  (moja juz znacie!), piszcie tutaj, a jesli robilyscie juz podobne posty, wrzuccie linki (takie pomocne sa zawswze mile widziane) ...

Dziekuje Wam serdecznie za uwage i do zobaczenia na Waszych blogach:)))

Psyt. Od dzisiaj bede sie starala,m by pojawial sie chocby jeden post w tygodniu, z zalozenia bedzie to czwartek:))) Zobaczymy, czy sie uda.... Jak myslicie?:P

Hunger (For Beauty)





LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...