Witam w poniedzialek. Niestety luty zapowiedzial, ze bedzie i stresujacy i zapracowany, wiec nie wiem czy pojawi sie czas, sila i checi #magicznetrio, by pisac i by bywac u Was.... Nie bylam pewna, czy uda mi sie byc tutaj w nadchodzacy czwartek, dlatego dzisiaj :))
Jak co roku zapraszam na poswiateczny post prezentowo-zakupowo-przecenowy :) Zobaczcie jak tego niewiele:D Lubie takie posty u Was, a wiem ze nie kazda/kazdy z Was zerka na moj instagram, fejsbuk czy G+, wiec zapraszam tu i teraz.
Tym razem, kroluje pielegnacja. Cieszy mnie, ze wreszcie dotarly moje szampony z Giovanni, ktore bardzo cenie. Trafilo tez do mnie kilka produktow z Aromatherapy Associates oraz dwa produkty w aerozolu do opalania nog :))) Tyle o nich czytalam i mimo, ze nie lubie sztucznej opalenizny, to skorzystalam z promocji .... #logika ?:))
- zestaw Radiant Rose Box (Aromatherapy Associates) - krem do ciala, olejek i zel do mycia bedzie wannowa#rozpusta
- krem do ciala Renewing Rose body Cream (Aromatherapy Associates) - taki jak w zestawie powyzej,
- szampon 50:50 Balanced (Giovanni) - do wlosow normalnych i suchych,
- szampon Roots 66 (Giovanni) - by jakos podniesc je u nasady, moje wlosy to koszmar:/
- eliksir ujedrniajacy do twarzy Pure Uplift Face Firming Elixir (Orico, 30ml) - marka nowa zarowno na rynku, jak i u mnie...
- Tsubaki Cleansing Oil-Gel (Boscia, 30ml) - olejek-zel do demakijazu Fajnie brzmi, prawda?
- Deep Calm Pillow Spray i Breathe In (This Works, 2x 5ml) - maja pomoc w zasypianiu... zzzz..... juz:P
- olej marula (Acure Organics) - znany mi juz wczesniej, tym razem z innej marki. Nie chce nic przesadzac, ale chyba wole tamten.... grr....
- mydlo zurawinowo- figowe Nutcracker (Asquith & Somerset, 200g) - przyjemnie pachie i przypomina mi o Swietach :))
- serum nawilzajace z rokitnikiem (Sibu Beauty) - nawilzenia nigdy dosc, szczegolnie dla pyszczka zima :D
- "rajstopy w spreju" aerozol do nog Airbrush Legs Light Glow (Sally Hansen, 75ml)
- "rajstopy w spreju" aerozol Airbrush Legs Medium glow (Sally Hansen, 75ml) - szczerze, to nie sadze, ze sie przekonam :))) znacie??
No i zobaczcie jak szybko poszlo:D Mam nadzieje, ze nic nie odbije mi sie czkawka....
Znacie cos z moich nowosci? Jak u Was skonczylo sie zakupowe szalenstwo? Wiecie, te obnizki, wyprzedaze, te wszystkie kosmetyki ktorych nie mozna nie kupic :D
Pozdr.
Hunger (For Beauty)
miłych testów ;) te rajstopy w sprayu już dawno chciałam sobie kupić, zawsze odkładam "na później" ; D
ReplyDeletetez tak odkladalam, ale trafilam na dobra cene i juz je mam:))) dziekuje!
DeleteRajstopy w sprayu, genialne, uwielbiam:)
ReplyDeletedziekuje za opinie:))
Deleteświetne nowości, ciekawa jestem tych rajstop w sprayu :)
ReplyDeleteja tez :D
DeleteTo ja czekam na opinię o tsubaki, bo Boscia jest przegenialna. Mam już tonik i chciałabym właśnie zrobić zamówienie za jakiś czas w amerykańskiej Sephorze i trochę poszaleć ;) Zabieraj się za testowanie! :D
ReplyDeleteyes ma^am :P moze juz dzisiaj:)
DeleteJa na oczy nawet tych kosmetykow nie widzialam wiec czekam az cos o nich napiszesz! A ja w styczniu zrobiłam zakupy tylko w bbw <3
ReplyDeleteja z BBW mam tylko kilka zeli antybakteryjnych, a chcialabym wwachac sie w jakas swieczke czy cos, ale nie mam :(
DeleteChciałabym bardzo kosmetyki boscia wypróbować, ale chyba Polsce nie są dostępne :( Muszę kiedyś skądś zamówić :)
ReplyDeletena pewno wkrotce sie pojawia:)))
DeleteJak zawsze mnie zaskakujesz, bo praktycznie żadnego kosmetyku nie miałam. O niektórych coś tam czytałam na zagranicznych blogach, ale jestem niezmiernie ciekawa Twojej opinii. Szczególnie olejko-żelu, bo miałam coś podobnego marki Galenic i miło wspominam.
ReplyDeletecieszy mnie, ze jakos moge Cie zaskoczyc Droga Iwetto :D
DeleteRajstopy SH uwielbiam ♥ Pierwszy raz kupiłam w zeszłym roku i zostały ze mną na zawsze :))
ReplyDeleteZestaw Aromatherapy Associates jest świetny! Przyjemnego używania i pisz o nim potem koniecznie! :D
Olejek w żelu musi być świetny, tak sobie wyobrażam, zwłaszcza że miałam podobną formułę z Galenica (który też wspomina Iwetto i chętnie kupiłabym go jeszcze raz)
U mnie zakupowe szaleństwo nadal trwa i... chyba w końcu zbiorę część tego majdanu i wrzucę coś na bloga. Wypadałoby :P bo większość zasługuje na porządny opis.
Życzę Ci, by luty jednak przyniósł także nieco rozrywki i relaksu :* a jak Brusia? (moja ulubienica:)))
dziekuje Asiu!:)) Brusia ma sie baaardzo dobrze, lobuzuje na calego :D
Deletena pewno o Aromatherapy Associates napisze, bo kilka rzeczy polubilam, ale tez kilka z nich jest zdecydowanie nie warta tyle kasy...
Nie znam większości marek ;o Miłego testowania!
ReplyDeletebardzo Ci dziekuje!:))
DeletePoza rajstopami to o żadnym innym produkcje nie słyszałam. Dlatego jestem ciekawa jakie będziesz miała zdanie :) Może skuszę się na jakiś interesujący produkt :)
ReplyDeletehahaha, dla dobra ludzkosci nie powinnam Ci nic podpowiadac :PPP
DeletePodobnie jak Ty nie lubię sztucznej opalenizny i podobnie jak Ty zdecydowałam się na SH. Z ciekawości ;-) pisałam o produkcie jakiś czas temu. Ciekawa jestem Twojego zdania :-) ten spray ułatwiający zasypianie chętnie bym przygarnęła ;-)
ReplyDeleteczyli obie mamy zakrecony sposob na wytlumaczenie zakupow:P ciagle sie obawiam ich uzyc, bo nie chce by banka idealu pekla....
DeleteZestaw Aromatherapy Associates wygląda pięknie a olejko - żel bardzo mnie intryguje :) Będę czekać. Sprayu do zasypiania zazdroszczę (choć śpię jak niedźwiedź razem z Belcią, która sobie radośnie przez sen popierduje :D) no i ten olej marula ...Będę się uczuć cierpliwości tu u Ciebie wszak na naukę nigdy nie jest za późno :D
ReplyDeleteoj Esku, Ty to mnie zawsze rozczulisz waszymi "ukladami" z Belcia :D Niestety, mi najlepiej sie spi rano, a wole siedziec po nocy...
DeleteUsciski dla kochanej Belci ode mnie i od Brusi (ktora o tym nic jeszcze nie wie)
Moja mama uwielbia te rajstopy w sprayu :) Reszty kosmetyków nie znam, chetnie poczytam recenzje.
ReplyDeleteciesze sie &ciesze sie :))
DeleteMiłego testowania tych wspanialosci :) Będę oczekiwać recenzji :)
ReplyDeletedziekuje, na pewno sie pojawia:)
DeleteZawsze mnie ciekawiły te rajtki w sprayu! Muszę kiedyś spróbować, bo intrygują mnie coraz mocniej :D
ReplyDelete