6 June 2013

WIELKIE DENKO - po raz drugi

 Nie moglam sie powstrzymac i musialam opisac reszte zdenkowanych produktow, by wreszcie  sie uwolnic od tego co stare i  cieszyc sie z nowosci :))

Przejdzimy do sedna:
  • Bielenda, Czarna Oliwka, maslo do ciala (200ml) - zuzylam je juz dosyc dawno temu, podobal mi sie jego zapach oraz konsystencja i wchlanianie, teraz bardziej (ale nie przesadnie) zwracam uwage na to co jest w srodku  , wiec nie planuje powrotu. 
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • This Works, Perfect Cleavage, serum do dekoltu i do biustu (15ml) - nie bede  recenzowac 15 ml miniaturke, ale powiem jedynie, ze jesli pelnowymarowy produkt jest taaak wydajny i przyjemny w uzyciu to kupuje:) 
PONOWNY ZAKUP? TAK, prawdopodobny :)
  • Madara EcoBody, olejek ujedrniajacy, pomagajacy zwalczac skorke pomaranczowa i rozstepy (200ml) - przyjemny, dobrze sie wchlania (jak na olejek), obietnice producenta troche na wyrost, zuzylam dwa opakowania i mimo, ze go bardzo lubie, to za cene ok £20 wiem, ze na pewno znajde cos lepszego :) Natura w tym przypadku nie musi byc az tak droga!! 
PONOWNY ZAKUP? NIE, chyba ze w mega promocji :P
  • Weleda, Pomegranate Regenerating Body Oil (2x100ml) - ladnie  pachnie (ale czasem troche mnie juz meczyl ten zapach), dobrze nawilza i regeneruje, ale niestety jest bardzo niewydajny.
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • L'oreal NutriLift do skory suchej i bardzo suchej (250ml) - skora naprawde wydaje sie bardziej ujedrniona i nawilzona, szybko sie wchlania, wiec moglam go aplikowac zaraz przed wyjsciem.
PONOWNY ZAKUP? NIE, gdyz  licze ze znajde cos podobnego a z lepszym skladem.
  • The Body Shop, Coconut Body Butter (50g) - od pewnego czsu mialam go dosyc, kokosowy zapach stal sie nie do zniesiena, wiec juz pod sam koniec ladowal na stopach.
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • Bielenda, Granat, maslo do ciala do skory normalnej (200ml) - przyjemne w uzyciu, ladnie pachnie, nie mam mu nic do zarzucenia, tyle tylko ze zdecydowalam sie nie nakladac na siebie czegos, co tam naprawde tylko oblepia moja skore, a nie daje jej niz wartosciowego. Podoba mi sie bardzo ksztalt pudelka, ktore zostawilam sobie na olej kokosowy :) Wiwat recykling!:P
PONOWNY ZAKUP? NIE.


  • Rituals, Hammam Delight Eucalyptus& Rosemary, pianka pod prysznic (200ml) - nie rozumiem zachwytow nad ta marka, pianka bardzo niewydajna, zostawiala dziwny film na skorze, lubie zapach zielska, ale w tym przypadku wedlug mojego nosa to niestety kiepska kompozycja zapachowa:/
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • Alterra, mydlo z kojacym ekstraktem z nagietka (100g) - bardzo przyjemne w uzyciu. 
PONOWNY ZAKUP? MOZE, jesli kupie "przy okazji". 
  • Original Source, Vanilla Milk and Raspberry, zel pod prysznic (250ml) - wspaniale pachnie, ma przyjemna konsustencje, ale zuzywa sie w oka mgnieniu. 
PONOWNY ZAKUP? MOZE, ale tylko wtedy gdy zatesknie za jakims zapachowym zelem a nic innego w podobnej cenie nie bedzie w poblizu.
  • Weleda, Pomegranate Creamy Body Wash (204g) - pachnie podobnie do przedstawionego powyzej olejku, ale w tym przypadku nie ma mowy, by zapach mnie meczyl, gdyz na skorze byl odpowiednio krotko :), lagodny, naprawde kremowy zel, ktory zbyt szybko sie skonczyl :/
PONOWNY ZAKUP? TAK, mam nadzieje :)


  • L'oreal Elvive Nutri-Gloss, odzywka do wlosow srednich i dlugich pozbawionych witalnosci, z proteinami perly (400ml) - uzywalam jej tylko na samych wlosach, omijajac skore glowy, bo  niestety powodowala u mnie podraznienie. Wlosy pozostawiala lsniace i miekkie, ale nie oszukujmy sie, tylko wtedy, kiedy na nich byla.... 
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • Klorane,  Szampon z proteinami owsa (200ml) - mocno perfumowany, wlosy byly po nim troche zbyt sianowate :/ Mam wrazenie, ze byl glowna przyczyna pojawienia sie lupiezu, ale tutaj do konca nie moge byc pewna..
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • La Roche Posay, Kerium Extra Gentle Physiological Gel-Shampoo (200ml) - kolejny produkt skierowany do delikatnej skory glowy, do czestego uzycia a  mocno perfumowany i z niepotrzebna chemia w srodku, nic nie lagodzil :////
PONOWNY ZAKUP? NIE.
  • BeSave, Odzywczy szampon do wlosow suchych i zniszczonych (500ml) - wydajny, dobrze pieniacy sie szampon, jednak zadnego odzywienia nie zauwazylam.
PONOWNY ZAKUP? TAK, niestety tutaj widzialam go tylko w TKMaxxie.



Mam do zuzycia jeszcze kilka masel z TBS i chyba jedno z Bielendy (bedzie pudelko!), ale laduja one zazwyczaj na dloniach lub stopach.  

Jak widac, z pietnastu przedstawionych produktow, ponownie kupilabym trzy:

*zel do biustu marki This Works, bo bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl wydajnoscia, ale pojemnosc minaturki nie pozwala ocenic go pod wzgledem dzialania....  musze kiedys kupic:DDD
*szampon odzywczy z BeSave, nie odzywial, ale wszystko inne  bylo na plus, po przejsciach z szamponami, ktore obiecuja zbyt duzo, wystarczy mi ze myje, nie podraznia i jest wydajny w stosunku do ceny;
*kremowy zel do mycia z Weledy, ktory moglby byc bardziej wydajny, ale to jeden z tych produktow, ktorym to wybaczam :P

Dajcie znac, co sadzicie o wymienionych tu produktach, moze macie propozycje, czym moglabym je zastapic??? 


Zycze udanego weekendu, choc moze sie zdarzyc, ze w sobote lub niedziele, zaproponuje Wam wspolny seans filmowy :DDD 


Wasza, 

Hunger

18 comments:

  1. Hmm, większości nie znam, kojarzę Madarę, ale nigdy nic nie kupiłam, bo to drogie było... wiem, że BeSave można w jakimś sklepie inernetowym u nas znaleźć, ale też nigdy nie kupiłam ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Madara rzeczywiscie jest droga, ale moim zdaniem niektore kosmetyki ma naprawde warte swojej ceny:) BeSave czesciej widze online w PL niz tutaj:(

      Delete
    2. Miałam ochotę swego czasu na jakiś krem do twarzy od nich, ale pani nie miała próbek, a w ciemno nie chciałam brać kremu za ponad 80 zł... cóż, może kiedyś ;)

      Delete
  2. A ja uwielbiam Rituals - myje się nim codziennie i kupie ponownie, nawet mój mąż sie nia zachywca:)
    Nuytrilift tez bardzo lubie, a skład hmm nie wnikam, dla mnie sprawdzona sprawa.
    Generalnie zauwazylam ze zagranica Loreal jest duzo drozszy:P

    ReplyDelete
    Replies
    1. jesli lubisz kosmetyki Rituals, to czesto znajdziesz je w TKMaxxie - choc nie twierdze, ze juz nic nie wyprobuje to jakos mi sie do nich nie spieszy :PPP
      z tymi cenami L'oreala masz racje- czesto w Bootsie ceny sa duzo wyzsze i malo promocji, porownujac z oferta w Pl :((

      Delete
  3. Mnie masła z Bielendy nie odpowiadają pod względem zapachowym.
    Miałam wersję z granatem i bawełną.
    To nie dla mojego nosa.

    ReplyDelete
    Replies
    1. tej z bawelna nie znam, racja zapachy moga skutecznie odstraszyc :/

      Delete
  4. Wow, spore denko :)
    Mam olejek do ciala Weledy, ale jakos nie moge go zuzyc ;) Wole olejek Pat&Rub ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. mam wrazenie, ze olejek z Weledy jest z tych 'ciezszych' olejkow, ale nie mialam Pat&Rub, wiec nie mam porownania... a szkoda :(

      Delete
    2. No właśnie, ten z Weledy jest cięższy, tłuściejszy, wolno się wchłania. A olejek z Pat&Rub to jego przeciwieństwo ;-)

      Delete
  5. No to teraz możesz poszaleć na zakupach :D

    ReplyDelete
  6. U mnie szampon Kerium się sprawdza, ale na zasadzie doraźnego stosowania. Przy regularnym użyciu odpada, lecz traktuję go właśnie jako produkt leczniczy.

    Rituals polubiłam, piankę pod prysznic poznałam za sprawą GB i kupiłam ją potem jeszcze kilka razy. Fajny gadżet. Nie mam zarzutów, ale jakoś specjalnie za Rituals nie szaleje. mają za to udane perfumy.

    Weledę od czasu do czasu lubię, lecz seria Pomegranate zabiła mnie zapachem i... słabymi właściwościami. Jakoś nie do końca nam po drodze ze sobą ;)

    Bielendę swojego czasu z chęcią gościłam, ale teraz znam lepsze :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. z Weledy pomegranatowej nie mam nic do zarzucenia zelowi pod prysznic, ale jesli kupie to pewno na zime, bo ten intensywny zapach czasem bywa zbyt intensywny :P
      z Bielendy mam jeszcze jeden balsam, ale juz wiem ze nie planuje do niego wrocic, bo.... tez znam lepsze :DD
      jesli chodzi o Kerium, to byc moze sie u mnie nie sprawdzil, bo problem byl zbyt ciezki do rozwiazania :/ sama juz nie wiem :(
      Rituals perfumy??? uuuu, czuje sie zaciekawiona :)

      Delete
  7. Nie wiedziałam, że ten peeling z Bielendy jest aż taki kiepski. Widzę, że mogę go skreślić z wish listy ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ale ja nie mowie tu o zadnym pilingu z Bielendy, tylko o masle; maslo nie jest zle, tyle za ja chce uzywac produktow, ktore maja dobre, naturalne sklady....

      Delete

Czekam na te kilka badz kilkanascie znakow, ktore potwierdza, ze tutaj bylas/es. Nie dodawaj linkow, sama Cie znajde:P Dziekuje! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...