17 September 2015

ulubiency trzech miesiecy : kwiecien - maj - czerwiec '15


Witam :)

Dzisiaj,  po krotko-dluzszej nieobecnosci zapraszam na garsc ulubiencow, ktorzy pojawili sie w miedzyczasie, a dokladnie miedzy kwietniem a czerwcem.

Co sie u mnie dzialo, moze pokrotce opowiem w kolejnym poscie :))



Duzo mniej (chwilowo) pojawia  sie u mnie kolorowki, wiec moze zaczne wlasnie od niej.

  • miniaturki tuszy They're Real (Benefit, 3g) oraz 01 Black High Impact Mascara + Lash Building Primer (Clinique, 2.4g) Te tusze towarzysza mi odkad pamietam, szczegolnie lubie High Impact Mascare (bazy jeszcze nie uzywalam), ale ze nie maluje rzes codziennie, zakup mini produktow najbardziej mi odpowiada. HIM bardzo wydluza moje i tak dosyc dlugie rzesy, ale nadal wygladaja naturalnie, jak moje:D, a o taki efekt mi chodzi.
  • gumki do wlosow z gumy/rozciagliwej tasmy (na zdjeciu nad tuszami) - sa niezastapione, jesli zalezy Nam na dobrej kondycji wlosow, a czesto nosicie kucyk. Dobrze trzymaja wlosy, a w przeciwnienstwie do Invisibobbles nie rozciagaja sie niemilosiernie. Chcialam kupic takie tasiemki w UK, niestety nie moge znalezc :/ Jesli cos na ten temat wiecie, dajcie znac :D

Pielegnacja, to w tym przypadku  miedzy innymi bardzo przystepne cenowo marki, w tym Organic Surge, Naked Care i Babydream, ale zacznijmy  po kolei.
  • szampon wzmacniajacy polysk Shine Boost (Organic Surge, 250ml) - w 100 % wywiazuje sie z danych obietnic, a ze nie obiecuje wiele a wystarczajaco, wiec tym bardziej to doceniam. Ma byc polysk i zdrowo wygladajace wlosy i tak wlasnie jest! Nie polecam go, jesli tymczasowo, wasza skora przezywa kryzys. Ten szampon na to nie pomaga, ale tez nie pogorszy stanu skory glowy. Nie zawiera SLSow, parabenow, syntetycznych barwnikow ani zapachow, a mimo wszystko dobrze sie pieni i calkiem przyjemnie pachnie :)

  • delikatny szampon Neroli & Oatmeal Mild Shampoo (Naked Care, 250 ml) - bardzo dobry szampon, jesli mamy lekko przesuszony skalp, ktory zle reaguje na wode i mocne detergenty. Jesli zas chodzi o pielegnacje wlosow, to nie do konca moge pozwolic sobie na brak jakiegos olejku po uzyciu tego szamponu. 

  • mydelka rozane i wisniowe (Le Petit Olivier, 2x 100g) - ta marka to moj zdecydowany mydelkowy faworyt, choc wkrotce planuje swoje kroki skierowac w nieco inne obszary... by poznac cos nowego :))

  •  maska nawilzajaca Drink up Intensive (Origins, 75ml) maska do stosowania na noc, ktora swietnie sie sprawdza w okresach przesuszenia skory. 

  • olejek przeciw rozstepom ( Bloom and Blossom, 100ml) - przyjemny i odzywczy, dobrze wchlaniajacy sie olejek do codziennej pielegnacji ciala. Wkrotce zapraszam na recenzje :)

  • oliwka Babydream - bardzo dobry produkt w swietnej cenie. Jedynym minusem jest tutaj opakowanie, z ktorego zaraz pod nakretka wycieka olejek i osiada na butelce. Dobrze nawilza i natlusza, wiec wybaczam. 

  • zel lawendowy  Lavender Meadow Comforting Shower Gel (Organic Surge, 250ml) - piekny, relaksujacy zapach, dziala jak nalezy i jest przyjemny w uzyciu. Same plusy! 


To by bylo na tyle [wybaczcie, jesli na zdjeciu niewiele widac] Zapraszam wkrotce :)

Hunger For Beauty

15 comments:

  1. Niedlugo sprawie sobie maske origins:-) lubie theye're real benefitu , tylko ciezko sie zmywa :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. te maske z Origins polecam, ale jest tez maska Clear Improvement (Active charcoal mask to clear pores), ktora u mnie nie robi absolutnie nic; u mnie tusze w ogole trudno sie zmywaja, nawet przy uzyciu dwufazy :/

      Delete
    2. Benefita idealnie zmywa clinique take the day off- dwufazowka, ale musialabym zuzyc 2butle miesiecznie...ekonomicznie masakra.

      Delete
  2. Bardzo przyjemni ci twoi ulubieńcy! Ten tusz z Benefitu znam bardzo dobrze, bo zużyłam chyba trzy sztuki :-)
    Znam te gumki do włosów i także bardzo je lubię! Kiedyś były dodawane do austriackiego Beautybox. Niestety nie pamiętam nazwy marki, bo etykietki dawno się pozbyłam... Ale gumki służą mi genialnie do dziś! Może uda mi się dowiedzieć, jak się nazywają...
    A co do gumek IB to słyszałam, że wracają do formy, gdy się je wrzuci do gorącej wody. Jeszcze nie próbowałam, bo moje się trzymają :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Justynko, gdy bedziesz wiedziec, jak sie nazywaja, to daj mi znac :))
      IB u mnie nie trzymaja dobrze wlosow, zsuwaja sie :(

      Delete
  3. Mam tą maskę Origins (już na wykończeniu niestety) i jestem nią absolutnie zachwycona, jest rewelacyjna :) Zaciekawiły mnie te tasiemki do włosów, muszę się rozejrzeć, gdzie mogę takie dostać :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja u siebie ich nie widzialam, ale polecam! (choc ich jakosc tez moze byc rozna..)

      Delete
  4. Mam te gumki-sprężynki i myślałam, że jestem na bieżąco, a tu się okazuje, że wszyscy używaja tasiemek... Ech.

    ReplyDelete
  5. nic z nich nie miałam, ale ciekawie się prezentują :)

    ReplyDelete
  6. Muszę w końcu się skusić na tę oliwkę Babydream :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. polecam! mam nadzieje, ze sie sprawdzi:))) jesli nie solo, to z jakims balsamem :D

      Delete
  7. This comment has been removed by a blog administrator.

    ReplyDelete

Czekam na te kilka badz kilkanascie znakow, ktore potwierdza, ze tutaj bylas/es. Nie dodawaj linkow, sama Cie znajde:P Dziekuje! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...