Hej Ho!
Kolejny post, a do tego kolejny post z nowosciami. Mozna sie nad tym zastanawiac... a odpowiedz bedzie jedna...wlasciwie dwie:) Nie, trzy!:)
- To ostatnie wieksze zakupy kosmetykow przed Swietami. Potem planuje skupic sie na uszczesliwianiu Rodziny:))
- Bedzie tez cos dla Was, aktywnych Czytelnikow. Jeszcze nie wiem co, ale wiem, ze przed Swietami:D
- Mam kupon znizkowy i nie zawaham sie go Wam za/s-prezentowac (dla zainteresowanych)
Dlatego tez post pojawia sie wlasnie dzisiaj.
Serdecznie Was zapraszam do dalszej czesci...
Lubie produkty do ust i to chyba widac w moich postach. Lubie tez o nich pisac, porownywac je miedzy soba na potrzeby wlasne i bloga. Mozecie sie spodziewac obszernej recenzji mtowych pomadek, ktore ostatnio zawladnely moimi ustami:))
Wracajac do prezentacji, dzisiaj tylko ogolnej. Od lewej Cream Lip Stain (Sephora Collection) czyli matowe blyszczyki 03 Strawberry Kissed i 06 Forever Fuchsia.
Ciut ponizej, znow matowe blyszczyki tym razem Rouge Edition Velvet Matte z Bourjois w kolorach 02 Frambourjoise i 03 Hot Pepper. Niestety doszlam do wniosku, ze nawet w obrebie jednej marki (tu: Bourjois) nie sa one jednakowej jakosci :/
Ta nie do konca udana gwiazda to blyszczyki (uwaga, dluga nazwa:P) Color Elixir by ColorSensational marki Maybelline New York. Uff:D A kolory to (kolejnosc przypadkowa) to 135 Raspberry Rhapsody, 500 Mandarine Rupture, 120 Fuchsia Flouris, 505 Signature Scarlet, 705 Blush Essence i 710 Rose Redefined. Szalenstwo ogarnelo amerykanska i brytyjska blogosfere na ich punkcie, wiec nie dziwcie sie, ze mi sie troche udzielilo:P
Powyzej, dwa malenstwa. Jedno to pigment z MACa w odcieniu Wanilla, a zaraz obok zestaw mini blyszczykow z Laura Mercier. Wyprobowalam jeden z blyszczykow i stwierdzam, ze #jestmilosc:D
Tutaj, przechodze do gwozdzia programu, Renaissance Cleansing Gel z Oskia, czyli do rozswietlajacego witaminowego zelu do mycia twarzy. Brzmi bajecznie, nie powiem. Do zakupow dostalam kilka probek, co mnie baardzo cieszy #probkobranie :D
Jesli ktoras/ktorys z Was chce zaoszczedzic £15 na zakupy kosmetykow marki Oskia, prosze o kontakt na hunger4beauty@gmail.com. Nie podaje kodu tutaj, bo nie wiem ile razy go mozna uzyc.
Kupilam tez cale dwa kosmetyki naturalne: balsam nawilzajacy z Madary i zel do biustu z Melvity.
Skusilam sie na kilka nadprogramowych antyperspirantow, Sure:Crystal Invisible Pure (srebrny), MotionSense Fragrance Radiant (fiolet), Alove Vera Sensitive (zielony, ktory juz znam i lubie) oraz Mitchum Shower Fresh, obok ktorego przechodzilam juz wielokrotnie, wiec przyszla pora by go wyprobowac:)
W promocji trafilam na plyn do ust Complete Care mojej ulubionej marki plynow do plukania Dentyl Active. Kupilam tez dwie pasty do zebow: Sensitive i Intense Fresh Gel z Arm&Hammer. Marke te dopiero poznaje, bo niestety z wyborem past w UK jest dosyc krucho...
Lapki i stopki: dwa zmywacze z Sally Hansen: do miekkich i cienkich paznokci (rozowy) oraz do wszystkich rodzajow paznokci (fioletowy).
Kupilam tez lakier z Essie w odcieniu 42 Garnet, ktory pokazywalam na instagramie oraz gleboko-nawilzajaca maske na stopy :))
W moich postach z nowosciami rzadzi tag #kupioneniedostane *, choc nie mam nic przeciwko #dostaneniekupione** :D A jak to jest u Was? Trzymacie w tajemnicy, ze cos Wam bylo przekazane do recenzji, a moze uwazacie, ze czytelnicy nie musza/nie chca o tym wiedziec?
Czy moi Czytelnicy lubia wiedziec, jesli cos dostalam, czy jest to Wam obojetne??:P
taka #mojadociekliwosc
*matka chrzestna hasztagu jest EsyFloresyFantasmagorie:)))
** mamcia to HungerForBeauty, czyli ja:P
Dziekuje Wam za odwiedziny i jak zwykle, czekam na Wasza opinie. Moze cos znacie, z moich nabytkow....
Hunger (For Beauty)
Skoro błyszczyki Maybelline pojawiły się w końcu w UK,jest nadzieja że będą też w PL ;) Liczę na to, bo naczytałam się wiele dobrego.
ReplyDeletetez mam taka nadzieje:))) choc, jak to zwykle bywa, ich tzw. fejm, jest ciut moim zdaniem przesadzony....
Deletejestem ciekawa wszystkiego! :D
ReplyDeletesprytna odpowiedz:P
DeleteJa sie zglaszam na Oskia:)
ReplyDeletekod juz poszedl :((( szukalam maila od Ciebie, ale chyba nie wyslalas....jesli bedzie mozna go uzyc po raz kolejny, to dam znac:)))
DeleteNiunia! ale piękne zakupy :)
ReplyDeleteWypinam dumnie pierwś ;)do orderu ;) absolutnie nie mam nic przeciwko #dostaneniekupione ale lubię wiedzieć, no :)
Strasznie ciekawa jestem i błyszczyków od Laury i Maczka i Madary i nowych Mejbelajków i nawet dezodorantów i pasty do zębów też :)
:D order sie nalezy, w PL blogosferze to czasem wielka tajemnica, a tu nie ma sie czego wstydzic, ze sie "z glowa" wspolpracuje, prawda?
Deletewiem, wiem, dezodoranty nie sa w stylu...glamour, ale niezbedne to to i juz:))) z pastami do zebow tu jest duuzy problem, bo wybor moim zdaniem sredni, ale moze te nie beda takie najgorsze:))
Nie wiem skąd poczucie tej tajemnicy, ale odnoszę wrażenie że niektórzy są dziwnie przeczuleni na tym punkcie.... i nie chodzi o pojęcie wstydu. Przecież, to czysty układ biznesowy.
DeleteSporo tych nowości, ciekawa jestem błyszczyków z Laura Mercier. I czekam na opinię z nowych pomadek Maybelline. :)
ReplyDeleteFajny kolor Essiaka, w sam raz na jesień.
ten Essiak moim zdaniem jest piekny na kazda pore roku:D zdjecie nie oddaje jego uroku, ale zobacz go u mnie na instagramie:)) blyszczyk LM, ten jeden ktory juz probowalam, jest swietny!!:)
Deletemazideł do ust ogromnie Ci wszystkich zazdroszczę!
ReplyDeletea ja sie z nich wstepnie baardzo ciesze:)) czas pokaze, czy bylo warto...
DeleteJa tutaj jeszcze wrócę :) na spokojnie, już po urlopie. Jednak chciałam Ci pogratulować kroku do przodu z layoutem bloga :))) Tylko błagam, nie kombinuj z czcionką :P Obecną źle się czyta :/
ReplyDelete:P zle sie czyta? nie narzekac! wakacjowac sie:D a tak powaznie, to staram sie cos zmienic, wiec cierpliowsci :))))
Deletepsyt. licze na duuzo zdjec z wakacji, bo my sie nigdzie nie wybieramy, wiec poogladamy sobie Wasze:P
Nie narzekam :P ale bazując na własnych doświadczeniach wiem, że im mniej wypasiona czcionka w sensie, że ma być czytelnia plus wielkość daje duży komfort użytkowania. Dla przykładu na tablecie i telefonie nie jestem w stanie przeczytać żadnego wpisu u Ciebie, na małym laptopie jestem z nosem przy monitorze i stawiam, że jak zasiądę na stacjonarnym sprzęcie nadal będę czuć dyskomfort. Weź jeszcze pod uwagę, że nie korzystasz z polskich znaków i to nie jest zarzut! tylko stwierdzenie na podstawie własnego blogowania.
DeleteZmiany są dobre, ale w pewnych dziedzinach nie da się wymyślić nic nowego ;) i najlepiej postawić na sprawdzone czcionki oraz ich wielkość, bo to ma ogromny wpływ na odbiór. Co więcej, nie ma co tutaj za wiele zmieniać. Postawiłaś na świetne rozwiązanie z poszerzeniem bloga i chwała Ci za to :) Pozostałe elementy, jak gadżety uporządkowałabym w inny sposób i to wszystko. Oczywiście to tylko moje 3 grosze :P
U Nas wakacjowanie pełną parą, ale już nigdy nie wybiorę miasta na dłuższy pobyt. Zwłaszcza, że aura we Włoszech jest taka, a nie inna i palcem się nie chce ruszać w takiej duchocie :/ Zdjęć za wiele nie będzie, wyjątkowo nie chce mi się taszczyć aparatu i uświadomiło to tylko, że kolejny wybór na pewno padnie na hybrydę. Żadnego lustra itd. im mniejszy i lżejszy, tym lepiej.
Poza tym przerwa na kawę sprzyja kilku wirtualnym chwilom :)
Buźka :*
Ile mazideł ustowych! :)
ReplyDeleteI co, fajne te elixiry z Maybelline? Opakowania mają odgapiore od Diora chyba, nie?
Hasztagi Twój i Eska uwielbiam, już raz pożyczyłam ^^
niektore maybelline'y fajne, inne troche mniej:P tak, wizualnie podobne bardzo do Diora:))
Delete:D
Błyszczyki LM chętnie bym przygarnęła, poznaję powoli tą markę i podoba mi się coraz bardziej :)
ReplyDeletelubie na dana chwile, tyylko blyszczyki, wlasciwie jeden, wiec siec nie rozpedzam w polecaniu ich, ale to dobrze wrozy dla kolorowki:))) a pielegnacja LM juz mnie raczej nie interesuje....
Deleteza to te polecane przez Ciebie kosmetyki Eisenberg (i mnostwo innych), mam nadzieje kiedys kupic i wyprobwac:))
Szaleństwo błyszczykowe :) kolory bardzo ciekawe.
ReplyDeleteJeśli chodzi o mnie, to gdybym dostała coś w ramach współpracy to napisałabym o tym...
Bardziej jednak zastanawia mnie fakt, kiedy tak "spaceruję" po blogach, na których współpraca idzie pełną parą, a zachwyt nad każdą rzeczą osiąga maksimum, to w mojej głowie pojawia się "czerwone światło"!. Ile jest odważnych, którzy pomimo, współpracy napiszą negatywną opinię ? Myślę, że niewielu - choć bardzo chciałabym się mylić...
Takie male szalenstwo:D
DeleteOsobiscie nie mam nic do wspolprac i jesli produkt jest dobrze dobrany (wspolpraca dograna) to produkt powinien spelniac swoja role i wszyscy sa zadowoleni. Jednak uwazam, ze jest to transakcja biznesowa, wiec czytelnik/ogladajacy (ODBIORCA:D) ma prawo poznac reguly, ktore tez i jego dotycza...
Również nie mam nic do współprac i zgadzam się z Tobą w kwestii dogranej współpracy jak i z tym, że odbiorca powinien wiedzieć.
DeleteNiemniej jednak (na pewno) zdarzają się przypadki, kiedy pomimo dobrze dobranego produktu, nie spełnia on naszych oczekiwań, bądź po prostu nie działa- co wtedy zrobi bloger? Postawi na uczciwość i napisze prawdę, bowiem szanuje odbiorcę, czy wybierze "biznes", który niekiedy polega na dostaniu szamponu do włosów, który notabene jest bardzo przeciętny, cenę ma zawyżoną w stosunku do składu a reklama zrobiła swoje...
Mam nadzieje, że nie masz mi za złe za moje rozważania u Ciebie :)
chciałabym przetestować te błyszczyki Maybelline. ciekawe kiedy w końcu będą w Polsce
ReplyDelete