20 December 2014

ulubiency trzech miesiecy (lipiec -> wrzesien)

Hej Ho!

Mamy sobote, a nie czwartek, a przeciez mialam pojawiac sie tylko w czwartki... a tu taka niespodzianka, bo prawie przez miesiac nie pojawialam sie wcale:( Te osoby, ktore zagladaja na instagram, wiedza ze Brusia byla chora, a jak Brusia chora to nic innego nie jest wazne, tylko Brusia:)) Tyle szczescia daje mi ten stwor!!! :D

Wracajac do tematu notki. Dzisiaj ulubiency, ci tacy trzymiesieczni :) Silna brygada, ale i taka brygade od czasu do czasu majster (czyli, ze ja:P) moze pogonic... Co my tu dzisiaj mamy?...



Antyperspirant w kulce Aloe Vera Sensitive marki Sure (1). Domyslam sie, ze produkt znany wszystkim, w Polsce kryje sie pod marka Rexona. Ladnie pachnie i dziala. Sklad taki, jak wiekszosci antyperspirantow.

Mydlo Aleppo,  to tutaj prawdopodnie marki Organique (2). Dobre do pielegnacji calego ciala, w tym skory glowy. Zastosowalam je, gdy szampony z Herbal Essences wprowadzil chaos na mojej skorze glowy. Pomogl, choc do mycia wlosow sie nie nadaje, chyba ze ktos lubi "efekt sianka" na wlosach. 

Nawilzajacy balsam do ciala do skory normalnej i suchej z Madary (3). Nie wchlania sie blyskawicznie, ale na skorze czuje prawdziwe nawilzenie i odzywienie, a  nie takie "zaklejanie" skory, jak przy wielu innych.

Woda rozana KTC (4). Odpowiednia w kuchni, a moim zdaniem takze do pielegnacji twarzy. Dziala jak kazda woda rozana, w moim przypadku stanowi dodatkowe oczyszczenie i nawilzenie.

Zel do biustu marki Melvita (5). Jest lekki i czasami sprawia wrazenie, ze jest zbyt lekki, ale ma taka sama zawartosc kigeliny, a do tego nie powoduje u mnie krostek na dekolcie, ktore powoduje np. balsam do biustu z Pat&Rub.

Eight Hour Cream marki Elizabeth Arden (6). Balsam do wszystkiego, maly cudotworca o srednim w strone kiepskiego skladzie, ale do pielegnacji ust doskonaly.

Szczotka do wlosow Babyliss (7). No dobra, nie jest to super szczotka z wlosia dzika, o ktorej mowi sie na blogach (tamte dopiero przede mna), ale czuje roznice na mojej skorze glowy oraz wlosach. Dzieki dodatkowi  zebow nylonowych, wlosy latwiej rozczesac, a naturalne wlosie sprawia, ze nie traca one swojej naturalnej wilgoci i polysku.

Krem Intense 10% w/w Urea Treatment Cream (8). Zdarza mi sie miec przesuszone  dlonie, niezaleznie od pory roku. Ciezko znalezc krem przeznaczony do rak, ktory by cos z tym zrobil.... a ten mimo ze nie jest przeznaczony do skory dloni,  staje sie wybawieniem. To zdecydowanie cos wiecej niz nawilzenie.






Wachlarz 2B z Douglasa (9). Fantastyczny pedzel do delikatnego osypania twarzy pudrem, do uzycia rozswietlacza albo  pudru do konturowania. Naprawde wielofunkcyjny!

Blyszczyk opalizujacy Light'n Shine Lip Glaze z Gosha (10). Ciezko taki kolor nosic codzienne, bo zawarte w nim drobinki moga oslepic:P Odpowiedni, by nalozyc go na srodek ust, by je uwydatnic. Do tego ma lusterko i wbudowane swiatelko:D 

Mini blyszczyki z Laura Mercier  w odcieniach:  na gorze Bare Baby a zaraz pod Bare Pink (11). Usta moje, ale ladniejsze. Wciaz pozostaja naturalne, ale sa nawilzone i odzywione na calkiem dlugi czas.


Matowe blyszczyki Rouge Edition Velvet z Bourjois, pierwszy od gory 05 Ole Flamingo, kolejny to 06 Pink Pong i najtrudniejszy w obsludze, ale piekny  to 08 Grand Cru (12). Szal matowych blyszczykow trwa, a te tutaj to moim zdaniem jedne z lepszych z tych drogeryjnych. Nie trwaja wiecznie na ustach i znikaja podczas jedzenia, ale wmiare rownomiernie i nie powoduja jakiegos szczegolnego wysuszenia. Grand Cru to zdecydowanie moj odcien, niestety ciezko sie go naklada, bo nawet przy super wypielegnowanych ustach, moze sprawiac problemy.

Blyszczyki Maybelline color Elixir w odcieniach 705 Blush Essence a zaraz pod nim 710 Rose Redefined (13). Na obecna aure sa idealne, nawilzaja i na dlugo natluszczaja usta. Kolory, ktore wybralam, wygladaja u mnie bardzo naturalnie, a jednak lepiej niz bezbarwny blyszczyk. Czasem zdarza sie, ze czuje te ich tlustosc troche za bardzo, ale i tak maja wiecej zalet niz wad. Polecam dobieranie koloru do wlasnego koloru ust, bo te bardziej wyraziste, nie chca sie tak ladnie stapiac z kolorem ust.

Blyszczyk z Revlonu 180 Pink Pop (14). Rowniez bardzo dobry na te pore roku, bo i nawilza i natluszcza. Zaluje, ze kolor u mnie nie jest bardziej pop:P

Wiem, ze post zdominowaly blyszczyki, ale co ja na to poradze?:P No kocham je i juz:D

A jacy sa Wasi ulubiency? A moze znacie cos z tych tutaj wymienionych? Czekam na komentarze:))

Dziekuje i pozdrawiam:)))

Wasza Hunger (For Beauty)

20 comments:

  1. Błyszczole cudne, chociaż te matowe to nie dla mnie, bo ja lubię matu na ustach:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. bourjois sa matowe, ale na ustach calkiem przyjemne:) rozumiem jednak, ze jak sie nie lubi to sie nie lubi i juz:D

      Delete
  2. Bardzo mili ulubieńcy. Ciekawią mnie błyszczyki LM i ten wachlarz. :) Pozdrawiam. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. te blyszczyki LM moim zdaniem sa bardzo przyjemne na ustach, a pedzel jest swietny, no chyba ze juz masz podobny:)) rowniez pozdrawiam:)))

      Delete
  3. Ciekawi ulubiency :) u mnie jak tak na calosc spojrze a nie na moje top 5 to tez produkty do ust góruja ;D ;D bo uwielbiam codziennie cos innego ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. osobiscie moge zrezygnowac z zakupu wielu rzeczy, ale nie beda to pomadki ani blyszczyki:PPP

      Delete
  4. Ja też uwielbiam dezodoranty z Rexony, natomiast reszty produktów nie próbowałam ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. :))) ja tam kocham je wszystkie, choc niektore bardziej niz inne:P

      Delete
  5. Ilu ulubieńców <333
    Produktów do pielęgnacji nie znam, za to znany jest mi pędzel typu wachlarz, który naprawdę jest super i wielofunkcyjny ;) I oczywiście matowe pomadki z Bourjois. I ostatnio w moim zbiorach gości błyszczyk z Laury Mercier, co prawda jeden... ale czuję, że będzie ich więcej.
    Ciekawi mnie ta szczotka ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. to az z trzech miesiecy:P ktory masz blyszczyk z LM, jaki odcien?:))
      szczotka fajna, ale przede mna jeszcze szczotka denman, podobno jeszcze fajniejsza:D

      Delete
  6. Znam i uwielbiam tą wodę różaną, z Madary miałam krem pod oczy, super był.

    ReplyDelete
    Replies
    1. :)) Madara moim zdaniem ma naprawde dobre pordukty, nie wszystkie ale wiekszosc z nich jest zdecydowanie niedoceniana.... woda rozana to przydatna produkt:)))

      Delete
  7. myślę o wodzie różanej ostatnio :)

    ReplyDelete
  8. Muszę obadać błyszczyki LM :) pięknych Świąt Kochana ! :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. musisz:)), choc nie gwarantuje ze wszystkie sa takie, jak te powyzej i ze beda Ci odpowiadac:)) Swieta byly wspaniale:)) dziekuje! wszystkiego lepszego na nowy 2015 rok!!!:D

      Delete
  9. Woda różana za mną chodzi, muszę w końcu spróbować :)

    ReplyDelete
  10. Żel z Melvity jest udany, no i łatwiejszy do zakupu :) Dzięki za możliwość poznania :*
    Błyszczyki z Laury wciąż przede mną, muszę zredukować ilość i wtedy będzie okazja na coś nowego bo na chwilę obecną posiadam stanowczo za dużo kolorowych mazideł.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ciesze sie, ze Ci pasuje:) z tymi mazidlami do ust to wiem, co masz na mysli...ja mam kilka jeszcze nie otwartych:P

      Delete

Czekam na te kilka badz kilkanascie znakow, ktore potwierdza, ze tutaj bylas/es. Nie dodawaj linkow, sama Cie znajde:P Dziekuje! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...