16 September 2012

Fushi: organiczny olej z nagietka lekarskiego (recenzja)

Dzisiaj chcialabym Was zaprosic na recenzje organicznego oleju z nagietka lekarskiego  brytyjskiej marki Fushi.

Jak wiemy  dobroczynne wlasciwosci zawarte w roslinach mozemy otrzymac i wykorzystac  dzieki roznym metodom, do ktorych naleza miedzy innymi:
 - wytlaczanie na zimno
 - macerowanie (rozmoczenie  kwiatow nagietka w tym przypadku w  oleju ze slodkich migdalow)

Przyznam, ze nie palam wielka miloscia do oleju ze slodkich migdalow, nie do konca wierze w jego wlasciwosci... ale tutaj postanowilam zaufac bardziej....

Gdy zdecydowalam sie odwiedzic strone FUSHI, zdalam sobie sprawe,  ze chodzi w tym wszystkim o  cos wiecej niz tylko o kolejne smarowidlo do ciala. Firma nie skupia sie tylko na sprzedazy ale przede wszystkim na propagowaniu zdrowia, szacunku do natury oraz szczerosci  wobec  swoich  klientow.

Nagietek znany jest przede wszystkim jako roslina lecznicza  ale ze osobiscie chcialabym skupic sie tu na tym, co moze zrobic dla naszej skory, pozwole sobie czesciowo  przytoczyc (wlasciwie czesciowo przetlumaczyc)  opis ze strony producenta:
- nawilza skore,
- dziala przeciwzapalnie,
-  stymuluje efekt syntezy kolagenu,
-  moze byc stosowany przy roznego rodzaju podraznieniach, infekcjach i oparzeniach skory
- skuteczny przy egzemie,
- pomaga w zabliznianu sie ran,

O tych i innych wlasciwosciach mozecie przeczytac TUTAJ lub bezposrednio w Google.

Dane Techniczne.

NAZWA: Organic Calendula Oil
Pojemnosc: 100 ml
Cena: £10.16 (na stronie producenta)
Sklad:  Calendula officinalis flores (marigold flowers), Prunus dulcis (Sweet almond oil) tloczony na zimno, nierafinowany, poddany maceracji, organiczny
Opakowanie: szklana barwiona butelka, ktora chroni zawartosc przed utlenianiem ale takze przed dostepem wilgoci, swiatla i wysokiej temperatury
Czas po otwarciu: 6 miesiecy (kazda butelka jest osobno zabezpieczona, wiec mamy pewnosc ze produkt jest swiezy oraz ze w srodku jest to, co napisano  na etykiecie)


Source/Zrodlo: fushi.co.uk






Teraz przechodzac do wlasciwej czesci notki, czyli MOJEJ OCENY.
To, do czego od razu moge sie przyczepic to trudnosc uzycia. Niestety, butelka nie za zadnej pompki a nawet nie ma zadnego dodatkowego korka, ktory ulatwialby aplikacje produktu.... wylewajac produkt na reke zazwyczaj wylejemy go za duzo. Poza tym przez  brak pompki, trzymajac raz w jednej a raz w drugiej rece butelke , obklejamy ja olejkiem. Jesli zdecydujecie sie kiedykolwiek na oleje Fushi- miejscie w pogotowiu butelke z pompka np. po olejku Alverde.

Jesli chodzi o KOLOR to jest on intensywny zolty,  zblizony do koloru oleju ze slodkich migdalow, moze ciut ciemniejszy.

ZAPACH jest dosyc wyczuwalny i troche  meczacy, wiec nos sie musi przyzwyczaic albo mozna go dodawac do ladnie pachnacych basamow. Moj nos sie  przyzwyczail, nie mial wyjscia :)
Nie wchlania sie zbyt dobrze, wiec  dobrze  stosowac go na noc a juz najlepiej zalozyc pozniej cos (zazwyczaj pizame :P), co mozemy spisac na straty.....

DZIALANIE: bardzo dobrze natluszcza i nawilza, szczegolnie gdy stosowalam go noc.
Kilka razy nakladalam go na cale wlosy (efekt byl oplakany: wlosy nie chcialy sie domyc, byly ciezkie i tluste) a takze na koncowki (byl ok ale i tak najlepiej sprawdzal sie jako olej do ciala)

Napiszcie mi prosze, jakie wy macie doswiadczenia z olejami do ciala i do wlosow. Czy slyszeliscie o marce Fushi i czy probowalyscie juz oleju z nagietka?? Jesli stosujecie inne oleje, napiszcie jakie.


Poznalam juz kilka firm, ktore w swojej ofercie maja oleje i  planuje zrobic takie male ich zestawienie...ale to kiedys... kiedys.... :)


 Dziekuje wszystkim, ktorzy poswiecaja swoj czas by tu zajrzec, szczegolnie tym, ktorzy czytaja moje notki  i zostawiaja  komentarze :)


Mamy niedziele, wiec zycze Wam pogodnego dnia!!
























14 comments:

  1. Zaciekawiłaś mnie tym olejem, głównie dlatego, że bardzo lubię wyciąg z nagietka i z chęcią sięgam po tego typu produkty. U mnie on rewelacyjnie sprawdza się do ciała.
    Jak wykończę zapasy, to zdecyduję się na zakupy :)

    Czekam na zestawienie:) Nie odkładaj tego na zbyt odległe "kiedyś" ;)

    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. przyznaje, ze to co wyczytalam o nagietku sklania mnie do dalszych poszukiwan.... jesli znajdziesz chwile, napisz jak ty go wykorzystujesz (chyba ze mozesz skierowac mnie do Twojej notki, bym nie szukala po omacku), rowniez pozdrawiam :)

      Delete
    2. Jakoś nie poświeciłam mu uwagi na blogu a chyba powinnam ;)

      Jeszcze będąc w PL namiętnie kupowałam maści/wazelinę z wyciągiem z nagietka; trafiłam też na świetny balsam. Muszę poszperać, bo gdzieś mam nazwę zapisaną i chyba skład INCI.
      Kupowałam też olej nagietkowy, który namiętnie wykorzystywałam do pielęgnacji skóry głowy. Po nieudanej kuracji szamponem na bazie sterydów miałam Saharę na głowie i nagietek wspaniale pomógł. Dodatkowo przy każdym podrażnieniu, spękanej skórze.
      Moja mama nagietkiem wspomagała się po oparzeniu od żelazka.

      Olej lubiłam dodawać do kremów/balsamów. Polecam też wyciąg z rokitnika. Też ma dobre działanie.

      Delete
    3. musze sie przyjrzec temu rokitnikowi. w PL mialam wielka ksiege ziol, ktora jesli wciaz jest to gryzie kurz... chetnie sie dowiem wiecej o tym balsamie z wyciagiem z nagietka :)

      Delete
    4. Ten balsam to Alter Heideschafer, tłuszcz mleczny z nagietkiem. Może składowo nie powala :

      Aqua, Petrolatum, glyceryl Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Calendula Officinalis Flower Extract, propylene Glycol, Cetyl palmitate, panthenol, Ceteareth-12, Sodium carbomer, parfum, benzyl benzoate, Dimethicone, glucose, Sodiumbenzoate, otassium Sorbate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, methylparaben, Ethylparaben, propylparaben, Butylparaben, isobutylparaben, CL 16255, Cl19140

      ale jest dobra baza dla sucharków i wysoko wyciąg z nagietka :)

      Dość przyjemny w użyciu plus udany zapach :)

      Delete
    5. juz sobie zapisalam, by wiecej o nim poczytac... sklad troche nie bardzo -fakt ale zainteresowanc sie nie zaszkodzi, dzieki ze Ci sie chcialo to sprawdzic :)

      Delete
  2. Ten olej z tego sklepu jest dosc drogi. Polecam sprawdzic AKOMA SKINCARE na ebay albo okoliczne sklepy z produktami typu ethnic. Ja klade na twarz makadamia ale teraz nie tak czesto bo stosuje serum z granatu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ceny sa wysokie to fakt ale wybralam ich produkty glownie ze wzgledu na bezpieczenstwo i pewnosc co do zawartosci - lubie wiedziec co nakladam (produkt jest zabezpieczony zewnetrzna folia, oznaczono kiedy zostal wlany do butelki,ktora moze nie jest idealna ze wzgledu na brak pompki ale przyciemniana, wiec wszystko co w srodku jest zachowane, okreslono tez termin do zuzycia i pochodzenie oleju), zerkne na produkty akoma skincare - wielkie dzieki za polecenie!!!! p.s. oleje na twarz stosuje od "wielkiego dzwonu", bo mi to nie sluzy, glownie uzywam ich po kapieli

      Delete
  3. Wydaje się ciekawy! Lubię olej migdałowy i wiem, że nagietek ma fajne właściwości. Cena rzeczywiście spora.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ciesze sie, ze olej migdalowy Ci sluzy, moze ja trafilam na jakis kiepski i dlatego nie mam juz ochoty wiecej probowac.... masz racje, oleje tej marki sa drogie ale uwazam, ze sa dobrej jakosci... jesli znajde tansze a rownie dobre to bez mrugniecia okiem to przyznam :)

      Delete
  4. o nagietku jeszcze nie słyszałam, ale to nawilżenie by mi się przydało ;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. o nagietku warto poczytac wiecej, skupilam sie tylko na jego kilku cechach a ma on o wiele wiecej zalet :)

      Delete
  5. oj mi również przydałoby się nawilżenie dlatego zainteresuję się tym produktem na pewno

    ReplyDelete
    Replies
    1. to jest dobry produkt ale mysle, ze znajda sie lepsze jesli chodzi o nawilzanie....tutaj na pierwszy plan wysuwaja sie przeciwzapalne wlasciwosci nagietka

      Delete

Czekam na te kilka badz kilkanascie znakow, ktore potwierdza, ze tutaj bylas/es. Nie dodawaj linkow, sama Cie znajde:P Dziekuje! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...