Hej Ho!
Co tu duuzo mowic, gdy czlowiek (ze ja!) chce sie podzielic radoscia, bron Boze., plynaca nie z przedstawionych tu rzeczy, a z tego, ze drugi czlowiek o tym pierwszym pomyslal i pamietal.....
Jesli mimo wszystko, zdjecia to dla Was zbyt malo i chcecie wiedziec, kto przyczynil sie do tej radosci, zapraszam do dalszej czesci:)
Wreszcie udalo mi sie kupic malinkowy przepisnik z Bideronki, bo ten wlasnie chcialam :) a wszystko to dzieki Iwetto (ktora zgodzila sie go kupic, Koaince z bloga My Vanity Case, ktora go kupila, bo u Iwetto wszystkie byly wyprzedane i Hexxanie, ktora mi go przywiozla do UK. Tak oto ten zwykly zbior kartek, stal sie dla nie czyms szczegolnym. Do tego Iwetto dolozyla mi herbatki (na zdjeciu) i ciastka (nie na zdjeciu, bo juz je zjadlam). Mozecie je zobaczyc na moim instagramie Mniam..mniam!!
Raz jeszcze z calego serducha Wam dziekuje:)))
Juz jakis czas temu wiedzialam, ze nigdzie sie w tym (wlasciwie w ubieglym) roku nie wybiore, wiec poprosilam Asie o zakup kilku kosmetykow podczas jej wakacyjnego wyjazdu. Bardzo chcialam wyprobowac jajko Ebelin i paste Himalaya Herbal oraz kilka innych kosmetykow. Hurra!Hurra! Zakupy zostaly poczynione, a Hexxana dolaczyla kilka sprawdzonych przez siebie marek i stwierdzila, ze wszystko to bedzie prezentem. Nie bylam na to przygotowana wcale a wcale, ale zrobilo mi sie niezmiernie cieplo na sercu:)))
Do past i jajek dolaczyly: mydlo oliwkowe Dalan (przeciw wypadaniu wlosow i lupiezowi), baza pod cienie, pieknie pachnace granulki do kapieli (moge sie mylic, bo WSTYD, ale nie znam niemieckiego), zurawinowa kredka do ust Alverde, zel nawilzajacy Azalec oraz swiateczna kartka:)))
Wielkie dzieki Hexxiu:D
To koniec mojego radosnego postu. Oczywiscie nie obylo sie bez zapoznania sie ze wszystkim tu przedstawionym przez #Brusie:D #Brusiarzadzi #Brusiarules #BrusiaTheCat
Dziekuje Wam za uwage i zmykam na karmelowa herbatke:)))
Psyt. nastepna notka bedzie prawdopodobnie bardziej osobista, bo cos mi lezy na sercu...
Wasza Hunger (For Beauty)