28 December 2014

miedzyswiateczne nowosci

Hej Ho!

Swieta, Swieta i..... nadal Swieta :D Kocham ten czas, mimo ze  to kolejny rok bez sniegu, a w tym roku dodatkowo walcze  z nieustajacym kaszlem... No coz, tak bywa....

Dzisiaj  kilka zakupow z tzw. koniecznosci, a reszta kupiona do towarzystwa :) Pod koniec listopada znow skusilam sie, by zamowic cos z iHerb ...i do tego czasu paczki nie ma. :( A musialam zmienic szampon, bo jednak Herbal Essences wysuszaja mi skore glowy na totalny wior. Czekalam czekalam, az wreszcie musialam kupic tu i teraz....

Zapraszam do dalszej czesci:)


  • delikatny szampon do wrazliwej skory glowy (Naked) - uzylam juz kilka razy, niestety albo za malo razy go  uzylam albo na mnie nie dziala, bo  nie zanotowalam zadnych zmian. 
Male szalenstwo w TKMaxxie, bo pojawily sie moje ulubione zele pod prysznic. Szamponow nie znam, ale kupilam by je wyprobowac:) Ceny byly naprawde kuszace:D
  • szampon nadajacy polysk (Organic Surge)
  • szampon nawilzajacy (Organic Surge)
  • otulajacy zel pod prysznic/comforting shower gel (Organic Surge)
  • lagodzacy zel pod prysznic/soothing shower gel  (Organic Surge)

Powyzej zakupy z Waitrose:
  • relaksujace maslo do ciala (SenSpa) - szalenstwo kontrolowane, bo rzadko mnie cos kusi w Waitrosie
  • emulsja/plyn do zmywania makijazu oczu Pure (Waitrose)
  • zel do mycia twarzy Pure (Waitrose) - wlasciwie to nie do konca chcialam kupic, ale wygrala ciekawosc
  • pasta pilingujaca do skory wrazliwej Pure (Waitrose) 
Wszystkie powyzsze produkty z Waitrose sa przeznaczony do skory wrazliwej i sa bezzapachowe, a do tego 99% skladnikow jest pochodzenia naturalnego. Czy wspomnialam o cenach? Odpowiednie:D


Wlosowe szalenstwo:D Jak widac, dosyc male...
  • szczotka w rozmiarze D81S, czyli mala (Denman) - na wyprobowanie, a jesli sie sprawdzi to kupie wieksza:))
  •  gumki do wlosow ( Invisibobbles) - 3x przezroczyste i 3 w odcieniu Sand Tropez. Obok mozecie zobaczyc, jak wygladaja po kilkunastu dniach noszenia. Lubie je, bo nie ciagna, ale tez nie trzymaja moich wlosow, tak jakbym chciala;/ Wiecej o nich wkrotce:)



Kilka kosmetykow kolorowych.
  • probki podkladu Dior Star w odecieniu 020 Light Beige (Dior) - mialam juz z nim do czynienia i nie zachwycil mnie, ale ze pojawial sie okazja by moc go wyprobowac w warunkach domowych, to czemu nie:) #dostaneniekupione
  • 3 nawilzajace farbki  do ust w odcieniach 010 LA Exclusive, 015 Barcelona nights i 020 Rio Rush (Revlon) - maja byc trwale i nawilzajace, a z moich obserwacji wynika ze maja swoje plusy, ale na pewno nie sa ani trwale jak farbka do ust ani nawilzajace, jesli nosimy je kilka razy pod rzad... Kolory piekne!
  • kredki do ust 205 Elusive i 210 Unapologetic (Revlon) - produkt jest mi znany, ale tych tutaj kolorow, jeszcze nie mialam okazji przetestowac. Czuje juz ten mietowy smrodek, choc herbate mietowa wielbie:D
  • kredka do brwi Dark Brown/Brunette (Anastasia Beverly Hills) - jeszcze nie mialam okazji, by ja wyprobowac, bo przyszla z pewnym opoznieniem:(
  • pomadka Pink Isociate (Pur) - moje pierwsze spotkanie z ta marka :)

Rozniaste:D
  • woda perfumowana Pink Friday ( Nicki Minaj) - spodobal mi sie zapach z probki i mimo ze zdaje sobie sprawe ( a moze wlasnie dlatego!), ze N.M. nie miala nic wspolnego z kreowaniem tego zapahcu - kupilam :D
  • intensywnie nawilzajace maseczka do twarzy Rose (Super Facialist by Una Brennan) 
  • organiczny olej marchewkowy (Fushi) - moja ulubiona marka olejow, wiec  zdecydowalam sie sprobowac kolejny:)

Inne:P
  • Swieczka Winter White (Glade) - pieknie pachnie w sloiku, wiec jest szansa, ze zapach bedzie wyczuwalny, gdy ja zapale:) Znam swieczki Glade, niektore pachna a inne wcale, ale i tak najbardziej lubie ten klimat, gdy sie pala:))
  • Top Coat Fast Forward (China Glaze) -  pierwszy produkt tej marki. Licze, ze bedzie tak dobry albo i lepszy od Seche Vite
  • dwie kulki Stress Protect i Pure Invisible (Nivea) - od czasu do czasu do nich wracam. Kiedys, kiedys to byly moje ulubione antyperspiranty :))

Uff, to bybylo na tyle. Ciekawi mnie, czy Was cos ciekawi:P Piszcie! Piszcie! :)))

Psyt. Jesli macie jakies pomysly na przesuszona skore glowy ( nie lupiez!), to dajcie mi znac!! Bede dozgonnie wdzieczna:D 

Wasza Hunger (For Beauty)

25 December 2014

Zyczymy Wam Wesolych Swiat




Wesolych Swiat 
i Szczesliwego Nowego Roku 2015
 zycza HungerForBeauty  z Rodzina
oraz BrusiaTheCat kotecka:)


20 December 2014

ulubiency trzech miesiecy (lipiec -> wrzesien)

Hej Ho!

Mamy sobote, a nie czwartek, a przeciez mialam pojawiac sie tylko w czwartki... a tu taka niespodzianka, bo prawie przez miesiac nie pojawialam sie wcale:( Te osoby, ktore zagladaja na instagram, wiedza ze Brusia byla chora, a jak Brusia chora to nic innego nie jest wazne, tylko Brusia:)) Tyle szczescia daje mi ten stwor!!! :D

Wracajac do tematu notki. Dzisiaj ulubiency, ci tacy trzymiesieczni :) Silna brygada, ale i taka brygade od czasu do czasu majster (czyli, ze ja:P) moze pogonic... Co my tu dzisiaj mamy?...



Antyperspirant w kulce Aloe Vera Sensitive marki Sure (1). Domyslam sie, ze produkt znany wszystkim, w Polsce kryje sie pod marka Rexona. Ladnie pachnie i dziala. Sklad taki, jak wiekszosci antyperspirantow.

Mydlo Aleppo,  to tutaj prawdopodnie marki Organique (2). Dobre do pielegnacji calego ciala, w tym skory glowy. Zastosowalam je, gdy szampony z Herbal Essences wprowadzil chaos na mojej skorze glowy. Pomogl, choc do mycia wlosow sie nie nadaje, chyba ze ktos lubi "efekt sianka" na wlosach. 

Nawilzajacy balsam do ciala do skory normalnej i suchej z Madary (3). Nie wchlania sie blyskawicznie, ale na skorze czuje prawdziwe nawilzenie i odzywienie, a  nie takie "zaklejanie" skory, jak przy wielu innych.

Woda rozana KTC (4). Odpowiednia w kuchni, a moim zdaniem takze do pielegnacji twarzy. Dziala jak kazda woda rozana, w moim przypadku stanowi dodatkowe oczyszczenie i nawilzenie.

Zel do biustu marki Melvita (5). Jest lekki i czasami sprawia wrazenie, ze jest zbyt lekki, ale ma taka sama zawartosc kigeliny, a do tego nie powoduje u mnie krostek na dekolcie, ktore powoduje np. balsam do biustu z Pat&Rub.

Eight Hour Cream marki Elizabeth Arden (6). Balsam do wszystkiego, maly cudotworca o srednim w strone kiepskiego skladzie, ale do pielegnacji ust doskonaly.

Szczotka do wlosow Babyliss (7). No dobra, nie jest to super szczotka z wlosia dzika, o ktorej mowi sie na blogach (tamte dopiero przede mna), ale czuje roznice na mojej skorze glowy oraz wlosach. Dzieki dodatkowi  zebow nylonowych, wlosy latwiej rozczesac, a naturalne wlosie sprawia, ze nie traca one swojej naturalnej wilgoci i polysku.

Krem Intense 10% w/w Urea Treatment Cream (8). Zdarza mi sie miec przesuszone  dlonie, niezaleznie od pory roku. Ciezko znalezc krem przeznaczony do rak, ktory by cos z tym zrobil.... a ten mimo ze nie jest przeznaczony do skory dloni,  staje sie wybawieniem. To zdecydowanie cos wiecej niz nawilzenie.






Wachlarz 2B z Douglasa (9). Fantastyczny pedzel do delikatnego osypania twarzy pudrem, do uzycia rozswietlacza albo  pudru do konturowania. Naprawde wielofunkcyjny!

Blyszczyk opalizujacy Light'n Shine Lip Glaze z Gosha (10). Ciezko taki kolor nosic codzienne, bo zawarte w nim drobinki moga oslepic:P Odpowiedni, by nalozyc go na srodek ust, by je uwydatnic. Do tego ma lusterko i wbudowane swiatelko:D 

Mini blyszczyki z Laura Mercier  w odcieniach:  na gorze Bare Baby a zaraz pod Bare Pink (11). Usta moje, ale ladniejsze. Wciaz pozostaja naturalne, ale sa nawilzone i odzywione na calkiem dlugi czas.


Matowe blyszczyki Rouge Edition Velvet z Bourjois, pierwszy od gory 05 Ole Flamingo, kolejny to 06 Pink Pong i najtrudniejszy w obsludze, ale piekny  to 08 Grand Cru (12). Szal matowych blyszczykow trwa, a te tutaj to moim zdaniem jedne z lepszych z tych drogeryjnych. Nie trwaja wiecznie na ustach i znikaja podczas jedzenia, ale wmiare rownomiernie i nie powoduja jakiegos szczegolnego wysuszenia. Grand Cru to zdecydowanie moj odcien, niestety ciezko sie go naklada, bo nawet przy super wypielegnowanych ustach, moze sprawiac problemy.

Blyszczyki Maybelline color Elixir w odcieniach 705 Blush Essence a zaraz pod nim 710 Rose Redefined (13). Na obecna aure sa idealne, nawilzaja i na dlugo natluszczaja usta. Kolory, ktore wybralam, wygladaja u mnie bardzo naturalnie, a jednak lepiej niz bezbarwny blyszczyk. Czasem zdarza sie, ze czuje te ich tlustosc troche za bardzo, ale i tak maja wiecej zalet niz wad. Polecam dobieranie koloru do wlasnego koloru ust, bo te bardziej wyraziste, nie chca sie tak ladnie stapiac z kolorem ust.

Blyszczyk z Revlonu 180 Pink Pop (14). Rowniez bardzo dobry na te pore roku, bo i nawilza i natluszcza. Zaluje, ze kolor u mnie nie jest bardziej pop:P

Wiem, ze post zdominowaly blyszczyki, ale co ja na to poradze?:P No kocham je i juz:D

A jacy sa Wasi ulubiency? A moze znacie cos z tych tutaj wymienionych? Czekam na komentarze:))

Dziekuje i pozdrawiam:)))

Wasza Hunger (For Beauty)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...