5 May 2015

Tom Ford: Brow Sculptor 04 ESPRESSO ....... recenzja


Hej Ho!

Dzisiaj obiecany post dotyczacy kredki do brwi marki Tom Ford w odcieniu 04 Espresso. Kupilam wiedziona blogowymi recenzjami i magia powodowana niedostepnoscia marki:)
Mam brwi ciemne, wloski sa dosyc dlugie,ale rzadkie,dlatego kazdy jest na wage zlota :P 
Cel: miec ladnie zaznaczone brwi, a nie wyrysowane. Takie wyrysowane, ladnie wygladaja tylko podrasowane programami na Instgramie lub w mocnym swietle lampty.
Z ta recenzja wstrzymywalam sie dosyc dlugi czas, by moc uzyc jej w roznych warunkach pogodnowych. Zazwyczaj nie "gruntowalam" brwi, bo nie robie tego przy innych tanszych produktach. 

Pragne zaczac od podstawowych danych, dotyczacych produktu: ceny, dostepnosci, gramatury itp.
Produkt przychodzi do nas w formie dwustronnej kredki o gramturze 0.3g po jednej stronie, a po drugiej mamy tzw. spiralke do rozczesywania i ukryta w srodku specyficzna temperowke. Calosc dopelnia gustowny kartonik, a na nim kod kreskowy, sklad, mini instrukcja i informacja o miejscu produkcji: Japonia. Cena to £34, czyli okolo 180zl. Z dostepnoscia marki jest srednio, ale kto szuka ten znajdzie :D Tylko, czy warto az tak szukac:?P

Zalety:

  • wykrecany rysik
  • naturalny rezultat (ale nie przy brwiach, ktore wymagaja duzo pracy)
  •  mozna stopniowac kolor
  • wydajna, ale.... (spojrz na wady)


Wady:
  • wykrecana, ale by moc uzyc jej w miejscu, gdzie nie mamy zbyt wiele wloskow lub sa one bardzo liche, trzeba zatemperowac jej koniec, by zrobic cienka kreske, czyli wlasciwie scinamy czesc kredki, wiec tak naprawde 
  • ilosc spada ----> cena rosnie
  • utrzymywanie sie jest na srednim poziomie. W zwykly dzien nie znika, ale gdy delikatnie przetre brwi palcem, to sciera sie. Podczas upalu, niestety juz jest gorzej :/
  • tylko 4 odcienie




Staralam sie uchwycic kolor w roznym swietle,  tak by pokazac jaki odcien moze przybrac. Niestety mimo, ze wybralam kolor najbardziej moim zdaniem odpowiedni, to czasem (szczegolnie w miejscach, gdzie brakuje mi wloskow) odznacza sie na cieply braz. 



Podstawowe pytanie brzmi. Czy kupilabym ten produkt ponownie? NIE. Nie za taka cene,  NIE za zabawe w temperowanie, NIE za kiepska mozliwosc dorysowywania pojedynczych wloskow, NIE za scieranie sie! 

Czy polecam ten produkt? TAK, z pewnym ale :P
Jesli nie przeszkadza Ci cena i temperowanie. Jesli nie masz za duzo brakow w brwiach, a ich "dorabianie" polega glownie na przyciemnianiu i poprawianiu malych niedociagniec. Jesli lubisz i masz dostep do marki:)

Tak oto przedstawia sie moja skromna opinia na temat Brow Sculptor marki Tom Ford. Oparlam ja tylko i wylacznie na swoich wymaganiach i moich brwiach, jako produkcie wyjsciowym. 

Biorac pod uwage wszystkie powyzsze czynniki,wole szukac dalej.... Chyba, ze macie cos godnego polecenia :D

Mam nadzieje, ze recenzja troche przyblizyla Wam omawiamy produkt. Dziekuje serdecznie za odwiedziny :)

Wasza Hunger (For Beauty)

35 comments:

  1. Ciekawy produkt, szkoda, że się u ciebie nie sprawdzić. Stosunek ceny do ilości miażdżący. Próbowałaś kredki do brwi z S&G? Ponoć to tańszy odpowiednik kredki z ABH i dziewczyny chwalą, ma cieńszą "główkę", więc powinno się nim dorysować pojedyncze włoski. A jak ci się sprawdziła pomada z ABH?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Teraz dopatrzyłam, że nawet kredkę z ABH miałaś, jak wrażenia? Ja po długich debatach wczoraj ją zamówiłam i czekam na przesyłkę.

      Delete
    2. mam wrazenie, ze dla Ciebie TF bylby ok, tylko po co przeplacac, jesli mozna znalezc cos rownie dobrego a tanszego:))
      ABH pomada mi srednio podeszla,ale dam jej jeszcze jedna szanse, bo zmienilam na inny kolor, moze ten bedzie lepszy :)
      kredki jeszcze nie mialam okazji dobrze sprawdzic:P

      Delete
    3. Do pomady z ABH nadal nie mogę i nie potrafię się przekonać, wolę Aqua Brow :) Za to szalenie mi pasuje żel z Bobbi Brown, wyjątkowo dobrze mi służy kiedy nie mam czasu na zabawę z kredką/pomadą lub farbką. Po jego użyciu widać moje brwi same w sobie, bez przerysowanego efektu, co już samo w sobie stanowi pewien fenomen, bo zazwyczaj barwione żele robiły mi więcej złego niż dobrego.

      Delete
    4. mialam od Ciebie kapke aqua brow i mimo, ze nie mozna tego nazwac jakimis wielkimi testami, to tez mi bardziej podeszla ta farbka niz pomada ABH; musze sie rozejrzec za zelem Bobbi Brown, skoro mowisz, ze widac brwi ale nimi nie straszysz:D

      Delete
    5. Większość ludzi ma widoczne brwi same w sobie, moje takie nie są i przy ciemnych włosach wygląda to groteskowo ;) Dlatego szukałam (bardzo długo) barwionego żelu, który wydobędzie brwi przez ich podkreślenie bez osadzonego pigmentu na włoskach. Niektóre też robią taki dziwny "cień", który przypomina mi hennę. Bobbi Brown tego nie robi na całe szczęście. Najlepiej sprawdzić sobie na stoisku, dać się pomalować :)

      Delete
    6. chetnie dalabym sie pomalowac komus z Bobbi Brown, niestety tej marki tez u mnie nie uswiadczysz :/ ....a teraz to juz w ogole nie mam jak wybrac sie gdzies dalej...

      Delete
    7. Ja z pomadami mam ten problem, że za często nakłada mi się za dużo i brwi wybijają mi się na pierwszy plan. Ale jak już uda mi się dobrze nałożyć to efekt bardzo mi się podoba. Jednak tu jest loteria. A przy cieniach do brwi zawsze wiem, że wyjdzie dobrze, a raczej tak, żebym ludzi nie straszyła.
      Na promo w Rossmannie skusiłam się teraz na żele z L'oreala jeden barwiony, a drugi transparenty. I jak mi się śpieszy to używam tego barwionego, dała ładny naturalny efekt i całkiem długo się utrzymuje.
      Jaki masz teraz kolor pomady?

      Delete
    8. Koainka mam dwa kolory: Dark Brown i Medium Brown, przy czym chyba znalazłam sposób na ich nakładanie. Przez przypadek sięgnęłam po inne rozwiązanie i zobaczymy.
      Dla mnie nie ma znaczenia cień, czy pomada, farbka. W zasadzie cieniami czasami można zrobić sobie także kuku, bo wszystko zależy od jego rodzaju, stopnia napigmentowania itd. Różne egzemplarze mi się trafiały ;)
      Zadowolona jesteś z tego żelu transparentnego L'Oreala? bo miałam go wyjątkowy bubel. Z kolei o wersjach barwionych czytałam dużo dobrego, ale zostałam przy własnych ulubieńcach i raczej się nie skuszę. Uraz pozostał ;)

      Delete
  2. Ja chyba też bym nie kupiła :)

    ReplyDelete
  3. Hmmm......Patrząc na zdjęcia oraz to, co napisałaś wydaje mi się, że kredka z Hourglass nie będzie dla Ciebie tym, czym dla mnie. W takim sensie, że zobaczysz mniej więcej taki sam rodzaj kredki, choć bez potrzeby jej temperowania. Dla mnie rysik sam w sobie układa się idealnie. Z kolei nowa kredka z Bobbi Brown jest bardziej precyzyjna w porównaniu do Hourglass. Moje brwi znasz, praktycznie ich nie ma i potrzebuję je wypełnić, lecz bez rysowania dodatkowych włosków, a jeżeli już to robię, starcza mi szpic kredki.
    Brwi lubię podkreślać, wypełniać na zasadzie naturalnego akcentu. Nie lubię wyrysowanych brwi a'la geometryczne, nie podoba mi się to u mnie i znam bardzo mało osób, które z takim wydaniem dobrze wyglądają na co dzień. I wiem, że braki mogą być różne jak i kondycja brwi lub jej brak, ale odstrasza mnie taki makijaż brwi ;) twarz wtedy nabiera dziwnego wyrazu i chyba tylko do sesyjnych makijaży, zwłaszcza stylizowanych, osadzonych w temacie takie wydanie wygląda najlepiej.

    Czytając Twoje odczucia cieszę się, że zostałam przy Hourglass i nie czuję się zainteresowana ofertą TF. Do tego zanikanie kredki w ciągu dnia nie jest dobrą rekomendacją.

    ReplyDelete
    Replies
    1. mimo wszystko bede chciala ja wyprobowac, bo nie bede mogla spac o nocach:PPP wiesz, moze choc formula i trwalosc jest lepsza :)) temperowanie w kredce Toma Forda starcza naprawde na bardzo krotko:/

      mam nadzieje, ze moda na geomatryczne brwi szybko pojdzie w odstawke, jesli ktos ma szerokie, pelne brwi z natury to jak najbardziej mi sie to podoba, ale "nawracanie" ludzi na jeden sluszny model brwi (gdzie nie do konca sa ku temu warunki), uwazam za blad :/

      tak jak napisalam, z kredka nic sie nie dzieje, gdy sa normalne warunki pogodowe :))

      Delete
    2. Niedługo będziesz mogła spać spokojnie :P Nie mam porównania, więc za wiele tutaj nie dodam. Nie bardzo rozumiem sens temperowania tego typu kredki bo np. Hourglass od początku do końca zachowuje swój kształt. No chyba, że ktoś na upartego zaokrągli ściętą część. Wobec trwałości nie mam zarzutów, używałam jej w różnych warunkach i czuję, że przez te ponad 12 miesięcy poznałam ją z każdej strony. Oczywiście jak celowo przejedziesz palcem po brwiach to i ona się zetrze, nie jest to produkt "kuloodporny". Jednak w takim codziennym życiu, czynnościach itd. spisuje się bez zarzutu.

      Z moimi brwiami przeszłam wiele pomysłów, koncepcji i rozwiązań. Najwięcej pomogły mi filmiki Maxineczki oraz Jej rady plus kilka wybiórczych filmików z YT, gdzie trafiłam przez przypadek na brwi podobne do moich. Od tego czasu skończyły się dylematy i podążam za tym, co "namalowała" Matka Natura i biorąc pod uwagę, że farbuję włosy na kolor który w żaden sposób nie jest powiązany z moim naturalnym odcieniem, to jestem zadowolona z osiągniętego efektu.

      Delete
  4. ja z kredkami nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o brwi :P używam cieni i żeli , choć i tak nie do końca umiem jeszcze tak namalować brwi aby wygładały ladnie :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. moim zdaniem, masz fajne, dobrze podkreslajace oko i urode brwi nawet jak nic z nimi nie robisz :)) prosze mi tu nie narzekac:D

      Delete
  5. Mnie Tom Ford wyjatkowo nie kusi swoja oferta, ten produkt jakims cudem nie jest... Ja uzywam do brwi brazowego cienia i tyle, nie bawie sie w zadne specjalistyczne produkty do brwi. Nie lubie mocno wyrysowanych brwi, to znaczy do niektorych typow urody to moze i pasuja takie brwi, ale u mnie to by wygladalo smiesznie co najwyzej :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. zdecydowanie cudem nie jest, ale inne produkty TF mnie kusza :P szczegolnie perfumy :)))

      Delete
    2. O, tak perfumy zdecydowanie na tak od Tomka! :D Ja z kolorowki przygarnelabym jakis rozyk i pomadke, bo tych 2 produktow u mnie nigdy nie dosc :P

      Delete
  6. nie lubię tego typu rysików, mam/miałam dość wymagające brwi, więc by sobie kompletnie z nimi nie poradził

    ReplyDelete
  7. ja do brwi lubię żel z Wibo, a także kredkę Glazel :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. mam wrazenie, ze zel z Wibo to produkt deficytowy, ile razy prosze kogos o jego zakup, to go nie ma :/
      o kosmetykach Glazel slyszalam, ale sama nie mialam okazji nic probowac....
      pisalas moze o tych produktach? :))

      Delete
  8. a musi być w takiej formie, jak ta? Bo jeśli nie, to chętnie polecę wosk do brwi Laury Mercier. Tyle, że trzeba mieć dodatkowo skośny pędzelek. Dobry jest ten z Inglota.

    Obecnie używam Laury oraz na Eye & Brow Armaniego i oba produkty w słoiczkach są dla mnie strzałem w dziesiątkę:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziekuje za plecenie:)) skosny pedzelek mam, wiec nie powinnobyc problemu:))

      Delete
  9. U mnie praktycznie brwi nie widać :/ Najlepiej - najwygodniej używa mi się kredek właśnie - mam taką z sephory ale nie lubię jej - jest za twarda, choć kolor jest w miarę okej ...mam też w zbiorach kredkę z catrice ale jeszcze nie próbowałam. Przed Sephorą natomiast miałam z Benefitu i ją sobie chwaliłam ..
    Wszystkie pomady, żele odpadają - wiem, że narobiłabym sobie tylku kuku ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja pracuje nad oswojeniem pomady, ale idzie mi opornie:P powiem, ze moze lepiej ze Twoich brwi nie widac.... moje widac, a przede wszystkim widac wszystkie niedociagniecia:/

      Delete
  10. na temat samych brwi nie bdede sie tu wypowiadac bo po przeczytaniu niektórych komentarzy dochodze do wniosku, ze mocno zaznaczone brwi to zlo i takie wlasnie posiadam ...jest tego mase powodów ale po prostu przestalam sie tlumaczyc!
    co do kredki to niestety porazka, nie wazne ile kredka kosztuje to wlasnie gdzie jak gdzie ale na brwiach to powinna sie trzymac!
    nic dla mnie ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. mocno zrobione brwi to nie zbrodnia, absolutnie nie! zbrodnia jest natomiast naklanianie wszystkich do takich a nie innych ksztaltow, kolorow i czesto produktow, jesli ktos na to nie ma ochoty.... historie Twoich brwi znam, moje sa podobne, ale ja do tego nie umiem ich zrobic mega rowno, czasem sa nawet bardzo rozne.... dlatego wole nie zwracac nimi uwagi:P kredka nie jest zla, ale za taka cene wymagam wiecej!

      Delete
    2. Zgadzam sie z Tobą ale namawianie na naturalne brwi i ciagle powtarzanie ze takie sa najlepsze itd to tez nie jest w porządku :-/
      Dziękuje za zrozumienie. Ja wlasnie wole je podkreślić niż nie miec ich na twarzy bo brwi robią i dają duzo.
      Dokładnie! Ja tez tak wymagam! Jezeli płace tyle pieniedzy to oczekuje tez efektów :-)))))

      Delete
  11. A ja ją uwielbiam mocno i szczerze od samego początku do końca! Jedyne do czego mogę się przyczepić, to ilość rysika w rysiku. Do przepłacania się nie odniosę, bo to Tom Ford, ceni się po prostu i albo to komuś pasuje albo nie. Proste. U mnie kredka doskonale wypełnia brwi, używam jej już długi czas i ani razu temperować nie musiałam, a trwałość na brwiach bez zarzutu. Jakbyśmy mówiły o dwóch różnych produktach.

    ReplyDelete
    Replies
    1. duzo zalezy od brwi wyjsciowych i oczekiwan :) ciesze sie, ze Ty ja uwielbiasz:D mi cena nie przeszkadzalaby tak bardzo, gdyby nie kilka niedociagniec, o ktorych wspomnialam...

      Delete
    2. To na pewno! Moim do ideału wiele brakuje, ale Tomek daje radę. Uwielbiam efekt jak po sobie pozostawia :)

      Delete
  12. Nie poczułam się zachęcona jednakże, mimo, ze Tom Ford, ładny kolor, który mi pasuje, itp. Za dużo zabawy z tym wszystkim...

    ReplyDelete
    Replies
    1. zawsze warto sprawdzic na swoich brwiach, niestety moje nie sa zbyt bujne i latwe:/

      Delete

Czekam na te kilka badz kilkanascie znakow, ktore potwierdza, ze tutaj bylas/es. Nie dodawaj linkow, sama Cie znajde:P Dziekuje! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...